Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest pozytywna. Wymaga nieco gotówki, ale jest realna i być może skuteczna. Uważam, że jako społeczeństwo, powinniśmy utworzyć specjalny fundusz na dożywotnie odprawy dla nieudanych, niesprawdzonych, niekompetentnych polityków. Ich odwołanie jest kłopotliwe, ale przyznanie takiemu urzędnikowi dożywotniej odprawy przetnie całą listę powiązań, które utrzymują go na powierzchni. Myślę, że dożywotnie utrzymywanie jednego nieudacznika jest dla racjonalnie funkcjonującego społeczeństwa znacznie tańsze, aniżeli się powiązań łączących afery ze sztabkami złota z dziećmi co ważniejszych po lityków.
Ale ten system musi działać niezawodnie, sprawnie i szybko. jeżeli rząd wykazuje dyletantyzm, skłąnia się ku nepotyzmowi czy też ogranicza prawa społeczności nie ograniczając czegokolwiek sobie, kiedy zaczyna działać na szkodę racjonalnie prowadzonej gospodarki - wtedy wystarczy takiego delikwenta metodą sprawdzoną na Gomółce czy na Gierku odseparować od urzędu, utrzymać do końca jego żywota na specjalnej zdrowotnej dystansurze i problem złej, apodyktycznej władzy zawłaszczajacej majątek społeczeństwa mielibyśmy z głowy i nie byłoby problemu deprawacji młodzieży niedojrzałością społeczną co bardziej prominentnych aparatczyków...
Jak dotąd, nie ujawnił się żaden potomek Gomółki czy Gierka, który żądałby władzy z racji praw spadkobiercy. W odróznieniu od liberałów - tych od stołka może uwolnić jedynie usunięcie kierownika z wyższej półki.
Co polecam uwadze tych, którzy jeszcze mają chęć żyć z uczciwej pracy. Pasożyty były zawsze i z nimi trzeba żyć. Należy jednak starannie pilować, aby nie rozwinęły się w nadmiarze.
Komentarze
Pokaż komentarze (23)