Wojtek Wojtek
534
BLOG

Lody domowym sposobem...

Wojtek Wojtek Rozmaitości Obserwuj notkę 13

Lody, nawet bardzo dobre lody może sobie kupić każdy. Żadna filozofia.

Ja jednak chciałbym zaproponować coś innego - nazwijmo "to" lodami, ale zrobionymi we własnym zakresie.

Przepis na lody jest prosty - potrzebne są śmietanam jaja a właściwie żółtka jajek, owoce do smaku. Procedura nie jest łatwa, bowiem najpierw trzeba utrzeć jaja (żółtka) z cukrem na kogel mogel, tę mieszaninę podgrzewać dodając śmietany. Dobre lody muszą mieć w sobie lłuszcz rozbity na bardzo małe "kropelki" - bowiem w tej postaci w obecności cząstek wody i niskiej temperatury możemy uzyskać wspaniały zmak świeżych lodów. Chyba nie muszę dodawać, że proces produkcji lodów musi odbywać się z wykorzystaniem wysokiej temperatury, aby zabezpieczyć się przed rozwojem czy to salmonelli, czy też innych bakterii wywołujących problemy w układzi epokarmowym konsumenta. Szczególnie małe dzieci sa bardzo wrażliwe na takie zatrucia pokarmowe.

Dlatego chciałbym zaproponować bezpieczną formę lodów, które mozemy wykonać we własnym zakresie. Dla znawców sztuki od razu dodam, że nie jest moim celem powtarzanie procesu zgodnego z PN, ale przygotowanie deseru sposobem domowym i absolutnie bezpiecznym dla zdrowia.

Korzystając z ogromnej ilości świeżych owoców chciałbym tu zaproponować owoce takie, jak kończące już swój sezon wegetacyjny truskawki czy porzeczki. Doskonale nadają się poziomki, jagody czy takie owoce, jak aronia.

Można próbować także i innych owoców - na przykład cytrusowe czy w ogóle importowane z różnych stref klimatycznych, ale tu sugerowąłbym zastanowienie się, czy aż takie frykasy sa potrzebne, skoro mamy wysyp własnych owoców, a jest ich pełno w przydomowych ogródkach.

Proponuję około pół kilograma owoców miękkich, takich jak maliny czy już wcześniej wspomniane truskawki, mogą być jerzyny, poziomki czy też boróki lub jagody. Należy je rozbić przy pomocy miksera możliwie na najdrobniejsze cząstki z dodatkiem niedużej ilości śmietany. Można też dodać jogurtu, kefiru lub nawet maślanki - tej sprzedawanej w sieci spożywczej, bo prawdziwa, wiejska maślanka w mojej ocenie nie nadaje się do tego celu..

Rozbite na drobno owoce powinny utworzyć gęsty płyn, który możemy dosłodzić cukrem. Prawdziwe loty powinny być robione z dodatkiem jajek, ale ja zrezygnowałem z tego pomysłu i zrezygnowałem również z podgrzewania tej mieszanki.

Gotowy produkt należy przelać do naczynia wygodnego do umieszczenia w zamrażalniku posiadanej chłodziarki. Zamrażanie trwa jakiś czas, ale warto jest od czasu do czasu tę mieszaninę mieszać, aby dodatkowo spulchnić zamrażaną substancję. Są zwolennicy bardzo głębokiego mrożenia. Ja jednak sugerowałbym podanie tak schłodzonej mieszanki jeszcze zanim stanie się ona bryłą lodową.

Masa, zmrożona, ale jeszcze miękka, podawana w ładnych pucharkach, może być ubogacona dodatkami owocowymi - już nie mrożonymi - na przykład ananasem, poziomkami, a może i smakowicie wyglądającym arbuzem czy babanem. Myślę, że tu już sami uczestnicy takiej biesiady mogą próbować swych sił w przybraniu deseru.

Myślę, że gorąca kawa czy herbata byłaby doskonałym uzupełnieniem podwieczorka.

Zdecydowanie odradzam jednak przygotowanie porcji dużych, bo po głębokim zmrożeniu tak przygotowane lody nie są już smaczne. Znacznie przyjeniej przygotować je w ilości potrzebnej do bezpośredniego spożycia w całości.

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości