O tym, że akronim PO kojarzy się z powszechnym oszustwem, nie trzeba nikogo przekonywać. Ponieważ wybory powszechne - ostatnie były do parlamentu UE - ciągle wzbudzały emocje, tym razem opozycja polityczna zorganizowała sieć obywatelskiej kontroli.
Wnioski można podsumować jednym zdaniem - każda społeczna kontrola władzy ma sens.
Wracając do oceny kampanii wyborczej i samego głosowania, samych naruszeń nie było wiele. Ale były to prozaiczne niedociagnięcia - czasem urna do głosowania nie była zaklejona, innym razem nie policzono w sposób zgodny z procedurą kart do głosowania, często komisja wyborcza zdawała dokumentację bez uprzedniego wywieszenia kopii protokołu w sposób widoczny dla wyborców.
Nie wdajac się w szczegółowe analizy, warto jednak skupić sie na wnioskach dotyczących przeprowadzenia takich wyborów.
1. Ta propozycja ma znaczenie szczególne - chodzi bowiem o kontrolę tego, co członkowie Komisji Wyborczej podpisują.
Otóż zespół conajmniej pięcioosobowy dokonywał obliczenia oddanych głosów. Wyniki były zapisywane w protokole. Protokół głosowania każdy z nich podpisywał, po czym przewodniczący Komisji Wyborczej lub jej wiceprzewodniczący udawał się na konsultacje z informatykiem. Informatyk wprowadzał dane do sieci informatycznej i dopiero wydruk był traktowany jako ostateczny protokół głosowania każdej z komisji, jego kopię umieszczano w miejscu widocznym dla wyborców z zewnątrz obiektu, w którym miała siedzibę komisja wyborcza.
Nasuwają się następujące wnioski :
- kopię protokołu przed przekazaniem do informatyka powinien otrzymać każdy z cżłonków komisji wyborczej. Jest to podstawowy dokument, na bazie któego tworzona jest zbiorcza informacja o wyniku wyborów.
- jedną z wad obecnej procedury było ograniczenie roli męża zaufania. Kopię protokołu komisji wyborczej powinien otrzymać każdy komitet wyborczy, który zgłosił Państwowej Komisji Wyborczej swojego męża zaufania.
- urna wyborcza wykonana z tekturowego pudła oklejonego z zewnatrz taśmą nie budzi zaufania wyborców.
Gdyby urna wyborcza była wykonana z materiału przeźroczystego, nie byłoby problemów emocjonalnych w chwili otwarcia lokalu wyborczego - widać, że urna jest pusta - dla znaczącej liczby wyborców.
Myślę, że są to podstawowe wnioski godne uwzględnienia w kolejnych wyborach - które odbędą się już w listopadzie.
Myślę, że można uznać za postulat, że kampanię wyborczą każdy z kandydatów prowadzi przez cały okres po ostatnich wyborach. Dlatego nie można ograniczać możliwości informowania społeczeństwa o woli rywalizacji w wyborach na funkcje w radzie samorządu lub w sejmie.
Uważam, że powinny powstać profesjonalne stałe komitety wyborcze, któe będą prowadzić rejest osób zamierzajacych ubiegać się o mandat w drodze wyboró w swoim okręgu. Takie stałe komitety powinny funkcjonować cały rok i prowadzić jawny rejestr zgłoszonych kandydatów.
Jeżeli wychodzimy z założenia, że mandat radnego czy mandat posła dotyczy osoby, która podejmuje się reprezentować interes swoich mocodawców (wyborców) - to komitet wyborczy musi być niezależny od struktur państwowych lub politycznych - musi to być organizacja absolutnie obywatelska.
Myślę że te wnioski są na tyle uniwersalne, że nie wymagają zadnego dodatkowego uzasadnienia.
