Już za kilka dni rozpocznie się ogromna akcja wyborcza - tym razem kandydatów na radnych samorządowych. Jednocześnie będziemy wybierać burmistrzów miast i gmin.
Zastanawia mnie, dlaczego na szefa miasta i gminy wybieramy - wójta, burmistrza czy tez prezydenta miasta - w zależnosci od wielkości zespołu zwartej zabudowy a właściwie liczby jego mieszkańców.
Drugim wątkiem jest rada - jako organ stanowiący samorządu. Wójt, burmistrz czy prezydent miasta to organ wykonawczy absolutnie podlegajacy organowi stanowiacemu - radzie miasta czy gminy.
No i jeszcze sejmik samorządowy - czyli taki dziwny twór zwierzchni nad autonomicznym zarządem. Jeżeli do tego dodamy podległość po linii partyjnej - to znowu kolejne nieporozumienie.
Już wielokrotnie podnosiłem fakt, że na 36-38 milionów mieszkańców Polski tak naprawdę najwięcej do powiedzenia ma bardzo wąskie gremium prezydium partii politycznej. Czy naprawdę grupka kto wie, czy m\nie mniejsza, niż 1% osób uprawnionych do ubiegania się o funkcje przedstawiciela lokalnej społeczności jest najlepszą częścią osób kompetentnych.
Zauważyłem bardzo ciekawą przypadłość w życiu publicznym. Osoby, często o bardzo wysokim morale i wiedzy zawodowej nie są wysłuchiwane jako eksperci tylko dlatego, że nie jest to korzystne dla jakiegoś politycznego kacyka. Mieliśmy do czynienia z "pompowaniem kół" poszczególnych partii a własciwie jednej partii na szczeblu "terenowym". Co ciekawe - osoby z samej istoty wybierane jako przedstawiciele lokalnej społeczności - są w pełni zależne od narzuconej dyscypliny głosowania...
Myślę, że warto zastanowić się nad sensem demokracji i zawczasu uodpornić się na techniki stosowane przez demokracje fasadową....
www.dobrezycie.strefa.pl/teksty/tekst_0002.html
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16507757,Jest_termin_wyborow_samorzadowych__Wojtow_i_burmistrzow.html
