Idea demokracji zakładała powoływanie dyktatora na czas wojny. Ze zrozumiałych przyczyn - w przypadku zagrozenia - debaty polityczne nie gwarantowały bezzwłocznego podejmowania decyzji. W przypadku zagrożenia powoływano dyktatora - który posiadał wszyskie neizbędne kompetencje do zarządzania panstwem.
Oto - nie do końca tak nagle - pojawiło się zagrożenie bezpieczeństwa państwa inwazją zbrojną obcych wojsk.
W tej sytuacji najwyższy rangą dowódca cywilny nad wojskiem powołuje dowódcę wojskowego, który będzie odpowiedzialny za obrone terytorium państwa. Jak nic, wu\yłażą błędy ostatniego ćwierćwiecza. Zlikwidowane zakłady przemysłowe nie tak łatwo reaktywować. Złomowane urządzenia może nie były nowoczesne. ALe, jeżeli przypomnimy sobie czy to powstania przeciwko znienawidzonej władzy, czy wręcz ostatni zryw polskiego społeczeństwa w sierpniu 1944 roku - to albo błyskawicznie przekuto kosy na sztorc czyniąc znich straszną broń ówczesnej sceny walki, a w 1944 roku tak najzwyczajniej rozlano benzynę do szklanych butelek - czym z kolei obrzucano czołgi niemiecke.
Broń nie musi być nowoczesna. Broń musi być skuteczna. I tak sobie patrżę na trzydziestoparolatków utuczonych niezdrowym żarciem, pocących się strasznie przy byle wysiłku i... łaknących łyczka piwa co raz...
I takie to duże, otłuszczone monstra mają nagle wtłoczyć się w czapki-rogatywki i kopać okopy...
Przecież oni nawet nie umieją prowadzić samochjodu, a co dopiero prowadzić ciężkie transportery przez pola walki...
Polski sprzęt bojowy podzielił los fabryk - zlikwidowanych i złmowanych urządzeń, wyburzonych obiektów, zagruzowanych pozostałości hal fabrycznych.
Tu odwołam się choćby do zakąłdu w Sanoku - gdzie budowano co prada samochody czy wagony tramwajowe, ale budowano tam również i czołgi...
Mielec - jedno z miast Centralnego Okręgu Przemysłowego. A przecież było to miasto zbudowane na pustym polu. COP nagle stał się centrum polskiego przemysłu zaopatrującego polskie społeczeńśtwo w podstawowe produkty do tworzenia gospodarki - któej przecież nie było, chociaż Polacy byli twórcami niejednej technologii.
Przypomnijmy sobie "Cud nad Wisłą", kiedy to polskie oddziały rozrzucone na kilkusetkilometrowym odcinku potrafiły zatrzymać armię prącą na zachód... po to tylko, aby wprowadzić komuszy porządek na całym kontynencie.
Pewna grupa historyków dopatruje się, że pierwszą wojnę rozpoczął przecież Car. ale tak mistrzowsko pokierował intrygami, że inicjatywę tego ludobójstwa przypisuje się Niemcom. W moim przekonaniu zapędy A. Hitlera na opanowanie Europy także odbyły się za przyzwoleniem sowietów. Uważam, że trudno by im było rozpocząć wojnę po klęsce w 1920 roku a koncepcja Hitlera była doskonała. Niemcy opanują wszystkie kraje Europy i wcześniej czy później dokdzi edo konfliktu ze Zwiazkiem Radzieckim - jeszcze nie przygotowanym do stawienia czoła.
Myślę, że warto zastanowić się - kiedy doładnie Stalin przestawił produkcję sowiecką na produkcję uzbrojenia a wtedy okaże się, że moje sugestie nie sa wcale takie bezpodstawne.
Przecież nikt nie kwestionuje, że stalin zdawał sobie sprawę z tymczasowości kontraktów z Niemcami. I musiał liczyć się z zawojowaniem całej Europy - o co przecież chodziło w 1920 roku, ale nie wyszło mimo znaczącej przewagi nad wojskami polskimi.
Jak jest teraz ? Cała Europa zależy od dostaw gazu z Rosji, A gaz jest potrzebny dla Chin - któe posiadają potencjał produkcyjny zdolny zaspokoić potrzeby społeczeństwa Rosji. Ukraina zmierza do uwolnienia swej gospodarki. Putin zna jej skutki. Będą dokładnie takie same, jak ma to miejsce w Polsce. Dlatego sprowokował dziąłania, na które nikt nie był przygotowany.
Społeczeńśtwo ukraińskie na razie jeszcze nie wie - kto je atakuje. mówi się, że to grupy przeciwne polityce rządu Ukrainy. A to przecież posdtępna walka inicjowana z Rosji. Kamuflaż z "separatystami" pięknie podciagnięty do rangi politycznego problemu.
Plany taktyczne Rosji zakładają, że działania zbrojne potrwają maksymaknie trzy dni. Załóżmy, że tak będzie. Wtedy Polska będzie graniczyć bezpośrednio z Rosją. Wiele strategicznych polskich zkąłdów, któe funkcjonują, znajdują się w zarządzie kontrolowanym przez Rosjan...
Więc jak można sprawować zarząd nad państwem w chwili zagrożenia wojennego, kiedy cały kluczowy przemysł ciężki znajduje się w rękach agresora ?
Dla mnie jest to śmiech na sali, chociaż jest to skutek błędnej polityki od czasu obrad "okrągłego koryta".
Poslkie społeczeństwo zsotało definitywnie zdradzone przez swych zaufanych działaczy podmienionego przez niekwestionowanego lidera tej "walki z komuną"...
Dzisiaj widzimy, komu daliśmy wiarę.... komuchom, którzy nie oddali niczego....
http://www.radiomaryja.pl/informacje/zmiany-w-kierowaniu-panstwem-podczas-wojny/
