Myślę, że wydarzenia ostatnich godzin są zdecydowanym akcentem świadomości politycznej osób zarządzających państwem.
To, co powiedział Radosław Sikorski na temat prawdopodobnych wydarzeń 2008 roku (a może nie w 2008 roku) to fakt medialny. Myślę, że warto przypomnieć SMS o katastrofie przypisany panu Radosławowi.
Co najciekawsze, to nikt nit zaprzeczył, że taki SMS był i nikt nie podważył autorstwa - od kogo ten SMS wyszedł. Wprost przeciwnie. Analiza błędów popełnionych przez osoby zarządzające pańśtwem nie wyklucza niczego i nie rozwiewa żadnych wątpliwości - któe powstały po zapoznaniu się z oficjalnym wskazaniem przyczyn katastrofy z 10 IV 2010 roku.
Teraz mamy podobną sytuację - kiedy wypowiedź została przekazana na konferencji prasowej w sposób nie budzący wątpliwości.
Mnie interesuje jedno. Premier rządu w Polsce zastanawia się nad odwołaniem marszałka sejmu z funkcji.
Dla mnie jest to przekroczenie kompetencji przez prezesa rady ministrów.
Komentarze