Wojtek Wojtek
167
BLOG

Przed nami nowe wybory...

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

Wielokrotnie zastanawiałem się nad coraż poważniejszym doborem słów życzeń. Tych, z okazji świąt. Kiedyś takiego problemu, przynajmniej w Polsce - nie było. I mam tu na myśli różne czasy - kiedy dobrze było wiadomo - komu składa się życzenia. I były też takie czasy, że życzono, jak każdemu nie zastanawiając się w ogóle nad tym - o co chodzi. Od klku lat pojawia się coraz poważniejszy problem.... jak zachować się w chwili, kiedy wybieramy prezenty pod choinkę czy też szukamy najlepszych produktów na stół wielkanocny i spotykamy znajomego z układów towarzyskich... i chcielibyśmy złożyć mu na pożegnanie tradycyjne życzenia świąteczne z okazji Narodzenia Chrystusa, czy też radosnego powrotu do nadziei z okazji świąt Wielkiej nocy... i tu jest poważny problem - jak zachować się w stosunku do znajomego, często prawnika czy lekarza - ale żyda. Przecież Oni mają swoją zupełnie inną skalę wartości.

Dla nas, chrześcijan - narodzenie Chrystusa jest początkiem nowej ery, jest wskazaniem zupełnie nowych wartości a wykładnia teologiczna ma rónież swój wymiar. Są też i inne wyznmania - któych przedstawiciele są coraz częstszymi gośćmi w naszym kraju podobnie, jak i my bywamy gośćmi w ich krajach.

Kidyś, gdy byłem dzieckiem i uczęszczałem na lekcje religii - katechetka uświadamiała nas na zupełnie inne zwyczaje i wyjaśniła, że podróże są okazją poznania zupełnie nowych miejsc, nowych ludzi... ale też i zwyczajów. Tu zwróciłą uwagę, że w pewnych krajach przed wejściem do lokalnej świątyni należy zdjąć obuwie... w innych świątyniach może obowiązywać nakrycie głowy - zupełnie inaczej - nioż w naszej polskiej kulturze - że czapkę należy zdjąć na znak szacunku...

Ponieważ tych - jakże różnych - form zewnętrznego okazania szacunku jest wiele, doszliśmy do przekonania, że w przypadku wędrówki po innych krajach należy starannie obserwować zwyczaje tych ludzi, u któych gościmy, aby uniknąć urażenia ich wartości z powodu niewiedzy.

Przed nami kolejny okres - radości i szczęścia dla jednychh i wielu bolesnych rozczarowań dla innych. Na naszych ulicach pojawili się żebracy proszący o jałmużnę, ale też coraz więcej osób ma problemy z usyskaniem wynagrodzenia, wiele osób ma problemy z uzyskaniem pracy a jeżeli ktoś w swoim CV ujawnia uzyskanie dyplomów więcej niż ćwierć wieku temu, bądź jeżeli miał możliwość awansu i piastował funkcje kierownicze - przeżywa gorycz kolejnych unieważnionych konkursów...

Nasze wybory zachowania, wybory miejsca pracy są coraz trudniejsze. Najtrudniejszy jest wybór naszych przedstawicieli do gremiów władzy. I tu warto zastanowić się - jak przeprowadzić kolejne wybory - najbliższe - już za kilka miesięcy - do parlamentu, potem prezydenckie i... nie ma co z tym kryć się - wybory do samorządów.

Uważam, że fala zastrzeżeń w sprawie ich przeprowadzenia wróci z wielokrotną siłą wymiatającą wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Wróżci, bo celem zachowania stanowisk było niedopuszczenie do ujawnienia popełnionych nadużyć dotychczasowych składów zarządów miast i gmin. Teraz te powiązania są już inne - mianownikiem jest brak pieniędzy. Pal licho biedaków. Problem z tym, że wkrótce zabraknie pieniędzy za trzymanie języka za zębami. Tak widzę skutki złych wyborów. Jednak - zanim one ujawnią się - myślmy nad taką ich organizacją, aby już nie powtórzyć błędów wynikających z likwidacji "nierentownych" przedsiębiorst państwowych. Ich nierenowność skądś brałą się i czemuś miała służyć. Myślę, że jest to ważna przesłąnka do dalszych rozważań.

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka