Dziwna dyskusja na temat motoryzacji rozgorzała na blogach salonu. Ale mam wrażenie, że jest to temat zastępczy, którego celem jest przykrycie afery z wyprzedażą polskich dóbr narodowych.
Wiele zniszczyli Niemcy rabując co się da po ich britalnym wkroczeniu w granice Polski we wrześniu 1939, wiele zdewastowali Ruscy zwłaszcza po 1945 roku w ramach "trofiejnych" rekompensat.
WIelki cios zadano polskiej gospodarce i kulturze po 1989 roku...
Afery za mazowieckiego premiera, afery za unii wolności a teraz afery z byłym premierem w tle, który stoi za wyprowadzeniem majątku Polskich Kolei Linowych z Polski. A prezydent nie korzysta z przysługującego mu prawa veto...
Media natomiast porównują klasę markowego auta zagranicznego z rodzimym, polskim wolkswaenem produkcji stolicznej FSO...