Ogromna grupa uchodźcó z Afryki przybyła do Europy drogą morską. Uchodźcy znaleśli się we Włoszech i w Grecji, bo te kraje są najbliżej od Afryki. Ani Włosi, ani eż Grecy nie są w stanie zapewnić przybyszom stosownych warunków i oczekuje się, że pozostałe kraje UE przygarną uciekinierów.
Kiedyś było coś takiego, co nazywało się Organizacją Narodów Zjednoczonych a w przypadku konfliktów zbrojnych w krajach trzeciego świata specjalne oddziały wojskowe osadzano na terenie objętym konfliktem zbrojnym. Dzięki temu zwaśnione strony miały czas na rozwiązanie konfliktu bez uciekania się do strat w ludziach. Od pewnego czasu na ten temat nie mówi się, co miałoby oznaczać, że albo nie ma wojsk ONZ, albo nie ma konfliktów wymagających ingerencji światowej sławy autorytetów, których obecność pozwoliłaby na wstrzymanie działań przeciwko ludzkości.
Dziwi mnie podejście do sprawy migracji politycznej w UE. Przecież ideą jedności krajów europejskich jest zacieranie rónic. Wygląda na to, że jedynym celem zrzeszenia się w UE jest zatarcie rónicy między kobietą i mężczyzną, zatarcie rónicy między małżeństwem a sodomią i właściwie już nic więcej, poza ubożeniem społeczeństw dotychczas żyjących na odpowiednio wysokim poziomie materialnym.
A kraje trzeciego świata żyją swoimi problemami, przegonili ze swoich krajów Europejsczyków budujących im dobrobyt, a nawet drogą wyrzynania w pień katolików wysyłają ich do tego wymarzonego "nieba". A mecenasi z "Unii Europejskiej" przygarną grupę około 40 tysięcy Afrykańczyków i chyba zrobią z nich niewolników, bo jeżeli w Polsce jest około 40 milionów obywateli, to chyba żaden problem utworzyć niewielkie miasteczko dla tych uciekinierów z Afryki. Niech sobie tworżą europejski wymiar życia i przekonają wspólnotę państw europejskich, że należy jeszcze pomóc członkom ich rodzin tam, w swoim kraju. Albo przekonają się, że Europa to fikcja l że lepiej było pozostać z bliskimi na łasce i niełasce losu.
W moim przekonaniu ulokowanie po jednym uchodźcu w 40 tysiacach europejskich miast jest zaprzeczeniem filozofii życia w społeczności ludzkiej i debbatowanie - po ile osób w ktróym z krajów UE przejmą kolejne pańtwa - to nowy system niewolnictwa.
Wystarczy spojrzeć na polskie miasteczka nawet nie powiatowe, ale te będące siedzibą gminy... i mniejsze...
Przecież cała młodzież "z terenu" wyemigrowała do większych miast albo w ogóle na zachód.
W Polsce dla wielu osób wynagrodzenie wynosi rónowartość około 500 euro, podczas gdy w "cywilizowanych" krajach UE otrzymuje się nawet 2-4 tysięcy euro za taką samą pracę miesiecznie. Być może ten przelicznik jest lepszy dla Afrykańczyków, którzy mają rónowartość po kilka euro w swoim kraju miesięcznie... a pracując w krajach zachodnich są w stanie sfinansować pomoc dla całej wszi podczas, gdy ci osadzeni w Polsce doprowadzą do wymarcia swoich współplemieńców z głodu albo zostaną uznani tam za zdrajców, bo ich pomoc będzie znikoma, a przecież dostali środki na podbój Europy... i je zmarnowali...
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-imigranci-z-afryki/informacje/news-kraje-unii-beda-musialy-przyjac-40-tys-uchodzcow-z-afryki,nId,1841706
