Już rozpoczęło sie zbieranie podpisów w celu zarejestrowania komitetów wyborczych. Czasu nie jest wiele, ale społeczeństwo ma zdecydowany stosunek do tych akcji. Co ciekawe, to na ulicach widoczni są działacze opozycyjnych partii politycznych, które nie cieszą się gościnnością mediów. Te osoby zabiegają o poparcie na różny sposób. Czasem jest to wędrówka po ulicach, czasem zorganizowana akcja stolikowa. Często wszędzie tam, gdzie jest to miejsce dające szansę na spotkanie większej liczby osób.
Co ciekawe, już tylko pojawienie się osoby lub osób zbierających podpisy powoduje zainteresowanie społeczne. Osoby chcące wyrażić swoje zainteresowania polityczne same podchodzą do takiego stolika z zapytaniem - dla kogo jest to akcja. I jeżeli jest to oczekiwany komitet, nie ma zmiłuj się ani wątpliwości. Wiele osób nie pamięta swojego PESEL i często zdarza się, że podejdą i drugi raz, aby taki podpis złożyć bądź uzupełnić brakujący numer.
Na zakończenie chciałbym podzielić się spostrzeżeniem w sprawie reakcji przeciwników.politycznych. Jeżeli tu włączy się ktoś z uwagami, że nie ma miejsca dla PiS, to reakcja zbierającego te podpisy jest bardzo jednoznaczna - w ogóle rzadko jest to próba polemiki. Ale często osoba składająca podpis w tym czasie wręcz broni nad wyraz ostro swoich przekonań. Często w takich przypadkach osoba zbierająca podpisy stara się stłumić tak nagle wyzwolone emocje, aby nie dopuścić do znieważenia któejkolwiek ze stron. Co ciekawe, to zwolenników PO aż ponosi, aby urazić godność oponenta.
Zauważyłem, że obrońców interesu PO jest coraz mniej. Wiele osób stara się nie słuchać zaproszenia do złożenia podpisu i naprawdę coraz mniej osób zdecydowanie odsłania swoje sympatie do większości parlamentarnej, która ma już za sobą dwie pełne kadencje kompromitacji.
Musimy wytrwać jeszcze tych kilka ostatnich tygodni, by skupić się na planie uporządkowania zaszłości, by przywrócić zaufanie do państwa i jego urzędników. I tu znowu pojawia się pytanie - jak wytłumaczyć tracącym pracę urzędnikom, że sami przyczynili się do upadku instytucji, na których żerowali jak pasożyty nie zastanawiajac się nawet, dlaczego jeszcze mają aż tak dobrze, aby nie widzieć końca żywota swej ofiary. Ale pasożyty takie są - nie rozumieją, że nie można żerować bezkarnie na swym żywicielu...
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2015/aktualnosci/news-rada-krajowa-po-kopacz-pis-chce-zmiany-to-sie-zmiencie,nId,1878676
