Pani premir Ewa Kopacz zdenerwowała się zaproszeniem szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przez Prezydenta Andrzeja Dudę.
Pani premier zwróciła uwagę, że pan prezydent nie raczył dostosować się do propozycji zwołania odpowiedniej Rady z udziałem premiera RP, więc teraz nie będzie robił żadnych awantur politycznych z uwagi na prowadzenie bardzo ważnych negocjacji na szczeblu międzynarodowym.
Myślę, że warto rozważyć pewne różnice w demokracji - premier jest najwyższym organem władzy wykonawczej w państwie a najwyższym organem władzy w państwie jest parlament (właściwie sejm, bo taki przyjęłiśmy system).
Prezydent jest urzędem reprezentującym interes państwa na forum międzynarodowym.
Warto zauważyć, że prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych przez wszystkich obywateli w państwie. To kandydat na prezydenta musi zdobyć zaufanie społeczeństwa w kampanii wyborczej - musi przekonać do siebie w obecności co najmniej kilku kontrkandydatów, w tym również musi rywalizować z urzędującym prezydentem.
W tej sytuacji urząd premiera jest niczym wobec zaufania, jakim społeczeńśtwo obdarza prezydenta państwa. Premiera powołuje sejm, rolą prezydenta RP jest wręczenie nominacji w celu utworzenia rządu. Nie ma znaczenia, jak długo prezes rady ministrrów pełni swój urząd, skoro to prezydent państwa powierza mu misję utworzenia rządu i prowadzenia spraw państwa. To premier rozlicza się ze swoich zadań przed sejmem i przed prezydentem - stosownie do kompetencji. To prezydent państwa jest najwyższym rangą dowódcą wojsk, chociaż wojskiem dowodzi ministerstwo obrony narodowej z ministrem na czele.
System wzajemnych powiązań i podział kompetencji między premierem i prezydentem jest oparty na układzie logicznym - układzie ustanawiającym hierarchię równości, ale i zwierzchnictwa prezydenta nad premierem i wszelkie próby prezentowania niechęci premiera pod adresem prezydenta powinny kończyć się odwołaniem premiera ze stanowiska.
Ukałd powiązań logicznych, powiązań funkcjonalnych jest systemem szczególnej wrażliwości i tutaj literalne stosowanie podziału administracyjnego prowadzi do upadku władzy państwowej, bo rywalizacja premiera z prezydentem przy ogromnej różnicy poparcia społecznego dla prezydenta RP i zerowej dla premiera jest tutaj kluczowym argumentem. Tym bardziej powinno dochodzić do dymisji premiera, jeżeli nie zgadza się on z nową polityką nowego prezydenta.
W wojsku każda decyzja kieruje się zasadą "Ku chwale Ojczyzny!". Tymn bardziej powinna być respektowana w relacjach podległości premiera wobec prezydenta. Jeżeli społeczeńśtwo nie zgadza się z polityką władz wyłonionych w wyborach, posiada możliwość zmiany składu personalnego. Rząd jest wyłącznie instytucją powołaną do wykonania uchwał sejmu i prowadzenia spraw państwowych w ramach już ustalonego prawa.
Możliwość inicjatywy ustawodawczej w rękach rządu ma tylko usprawnić funkcjonowanie państwa. Jeżeli rząd wykorzystuje tę drogę do zmiany woli Suwerena=Narodu - w takim przypadku mamy do czynienia z przerostem władzy wykonawczej nad ustawodawczą. Taką postawę osób zasłaniających się pełnionym urzędem - pozostajacą w sprzeczności z wolą narodu - należy tępić od razu.
Uważam, że wobec ogromnego protestu społecznego premier powinien wstrzymać się z realziacją planu przyjętego wcześniej, ponieważ decyzja o zmianie prezydenta RP jest jednoznacznym odwołaniem akceptacji Narodu realizowanej polityki - społecznej, gospodarczej, ekonomicznej.
Osoby nie respektujace tej zasady winny być pociągnięte do odpowiedzialności w trybie sprzeniewierzenia się woli Narodu.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/nie-doszlo-do-spotkania-prezydenta-dudy-z-szefowa-msw/
http://www.radiomaryja.pl/informacje/czechy-krytykuja-polske-za-glosowanie-ws-kwot-uchodzcow/
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp=&filename=&idnews=231216&data=&status=biezace&_CheckSum=184491319
http://www.polskieradio.pl/9/302/Artykul/1508640,Czy-gabinet-premier-Ewy-Kopacz-dobrze-rzadzi
