Wojtek Wojtek
152
BLOG

Spacer przez Europę...

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 2

Podróże zagraniczne zawsze miały miejsce. Przykładem są losy polskich pisarzy, poetów czy kompozytorów. Polacy byli w Europie od zawsze i nie tylko z odsieczą...

Wymiana gospodarcza trwała od wieków. Młodzi ludzie opuszczali swoich rodziców, aby nauczyć się rzemiosła. Zasady były proste. Trzeba było odbywać praktyki u różnych mistrzów. W  tym celu kandydat na rzemieślnika wędrował przez pewien czas i po uzyskaniu umiejętności stawał do egzaminu. W końcu sam otwierał własny zakład. Wiele zmieniło się po II wojnie światowej. Podział Europy na strefy wpływów wprowadził poważne ograniczenia w ruchu międzynarodowym. Nawet i muzyka posiadała ograniczenia, nie mówiac o filmach czy książkach.

Rozluźnienie granic, odejście od obrony granic poszczególnych państw stało się podstawą kolejnego kryzysu. W sytuacji przyjęcia zasady świadczeń socjalnych wprowadzono zasadę, że aby pobierać w przyszłości świadczenai emerytalne, trzeba ze swojego wynagrodzenia finansować "wujka", który będzie wypłacał zgromadzone pieniądze jak przyjdzie na to czas. I zanim dożyliśmy tej chwili, "dobry wujek" zmył się z zebraną kasą...

Zostaliśmy bezsilni i bezbronni a nowe nacje, kulturowo nie tylko obce ale i wrogie oczekują świadczeń, jakich nie posiada żaden rodowity Europejczyk...

Co dalej w tej sytuacji ? Myślę, ze trzeba przywróćić ruch międzynarodowy nie tylko osobowy, ale przede wszystkim towarowy. To import towarów do Europy, produktów wytworzonych poza jej granicami, wyprowadza z tych krajów ich dochód i nic nie wraca do ogołoconych społeczeńśtw.

Myślę, że obrót towarowy nie może być swobody i nie można dewastować lokalnego rynku produktem wytworzonym poza nim. Cena produktu jest formą rozliczenia wynagrodzenia za włożony wkład pracy. Tu musimy dodać, że wynagrodzenie za pracę MUSI zapewnić zwrot kosztu wykonania tej pracy i opowiadanie o "wolnym rynku" jest brakiem znajomości zasad gospodarowania. Z jednej strony mamy swobodę kształtowania cen, z drugiej strony mamy ograniczenia dotyczące obrony praw nabytych... taka niespójność prowadzi do skłócenia narodó, do skonfliktowania społeczeństw. Ktoś wymyślił, że jeżeli sprowadzi się do Europy nowych ludzi, to w Europie swiększy się zainteresowanie wytworzonym produktem. Może to i prawda. ale warto zastanowić się - czyim kosztem zwiększy się obrót gospodarczy. Bo na pewno nie wpłynie on pozytywnie na lokalne społeczności. Myślę, że warto zastanowić się - jak wielka jest liczba osób uważajacych się za Polaków - tych mieszkających w kraju, jak i od pokoleń przebywajacych poza jego granicami. W moje ocenie w Polsce stale mieszka około 36-38 milionów Polaków i około 30 milionów Polaków porozrzucanych na wszystkich kontynentach. To sporo i warto zastanowić się, jaka jest wola większości tego narodu.

A wycieczki po Europie ?

Myslę, że warto jest podróżować, aby poznawać inne kultury, inne kraje, inne obyczaje. Ale czym innym jest wyjazd turystyczny, a czym innym jest migracja zarobkowa z uwagi na brak środków na utrzymanie rodziny w przypadku pozostawania w Ojczyźnie. Tak już dłuzej być nie może.

Proszę zwrócić uwagę, ze bardzo wielu prominentych polityków po okresie piastowania funkcji obejmowanej w wyniku wyborów przez pewien czas uzyskuje bardzo wysokie stanowiska w międzynarodowych korporacjach, w administracji Unii Europejskiej. Ale nie zagrzewają tam miejsca na stałe. Wracają, a ich dalsze działania w Polsce są dowodem ich niekompetencji... Tak postrzegamy owoce ich pracy...

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka