Kwestia migracji jest ważnym problemem dla Europy. Docelowo może dochodzić do konieczności przygarnięcia około 70 milionów mieszkańców krajów zagrożonych wojną i czystkami religijnymi. Tu Donald Tusk staje na czele wielkiej przemiany politycznej - już nie będziemy przyjmować osób kulturowo obcych Europie. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wsparcie ludności zagrożonej walkami i śmiercią z rąk współplemieńców. Warto zainteresować się aktywną pomocą i wybudować tam przemysł zdolny do produkcji żywnosci dla osób zagrożonych klęską głodu.
Takie działanie może jest i racjonalne, ale wtedy do Niemiec może dotrzeć zbyt małą siłą robocza do dźwigania ciężaru produkcji dla zapewnienia Niemcom odpowiednio wysokich świadczeń w wieku poprodukcyjnym. gdyby taka właśnie strategia stała się myślą przewodnią UE, to jej lider, sam Donald Tusk już niedługo wróci do swego rodzinnego gniazda... Tym bardziej, że kanclerz Niemiec prawdopodobnie skorzysta z prawa do emerytury pomostowej...
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/myslac-ojczyzna-prof-miroslaw-piotrowski-37/
