Wojtek Wojtek
104
BLOG

Wznowienie pracy komisji badania lotniczej katastrofy

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

Jak już wiadomo z mediów, do obecnego składu komisji badajacej okolicznosci katastrofy lotniczej nad Smoleńskiem w 2010 roku zostanie dołączonych kolejnych 18 osób z uwagi na nowe okoliczności ujawnione w sprawie.

Doradcy rozpoczną już wspólną pracę z uwagi na wątpliwości w sprawie. Prace rozpoczną się od sprawdzenia okoliczności wyłonienia firmy do przeprowadzenia remontu samolotu w 2008 roku. Już wiadomo, że istnieje pełna dokumentacja tragicznie zakończonego lotu z jego ostatnią fazą włącznie. Dotychczas utrzymywano, że brakuje części nagrania i nie potrafiono wytłumaczyć, dlaczego.

W czasie śledztwa ujawniano kolejne ustalenia pozwalające na odtworzenie przebiegu wydarzeń tuż przed katastrofą, a porównanie wszystkich wersji nagrania pokładowego kontrolera lotu nie pozwoliło na ustalenie przyczyny korzystania z zupełnie różnych kopii pochodzących z tego samego źródła. Są to przesłanki wystarczające do podjęcia decyzji ponownego zbadania okoliczności tej katastrofy.

Okazuje się, że istnieje aż siedem różnych kopii odczytu ścieżki pokładowego rejestratora lotu, a maksymalna różnica długości zapisu wynosi dwie minuty. Oznacza to, że różne zespoły mogły otrzymać inną kopię do analizy. Wnioski musiały być ze sobą sprzeczne i mogły prowadzić do wadliwej interpretacji odczytanych treści.

Strona polska dysponuje pełnym nagraniem zapisu ATM równoznacznego z zapisem tzw. „czarnych skrzynek”.

Problem polega na tym, że pokładowy rejestrator (tzw. „czarną skrzynkę”) można otworzyć tylko w określonych przypadkach i pod określonym nadzorem. Rodzi to pewne problemy natury technicznej wiążącej się z bezpieczeństwem lotu.

Mechanicy obsługujący samolot muszą znać cały przebieg pracy maszyny w czasie lotu. Ta wiedza pozwala wykryć wszelkie anomalie w pracy poszczególnych podzespołów. Wiedza o tych nieprawidłowościach decyduje o bezpieczeństwie kolejnego lotu. Pokładowy rejestrator lotu zapisuje wszystkie parametry pracy samolotu. Jednak te zapisy nie są dostępne dla mechaników z uwagi na procedurę zapoznania się z treścią zapisu.

Polscy konstruktorzy samodzielnie opracowali równoległy pokładowy rejestrator lotu (ATM). Zapisywał on wszystkie parametry lotu dublując pokładowy rejestrator lotu („czarna skrzynka”) dostarczony przez producenta samolotu. Tutaj zaistniała możliwość odczytywania zapisów przez serwis samolotu. Dzięki temu mechanicy mogli w każdym czasie poznać pracę podzespołów samolotu bez konieczności uzgadniania tego z producentem samolotu.

Odmienna konstrukcja tego rejestratora nie pozwalała producentowi na poznanie treści zapisu. Mogli zrobić to wyłącznie mechanicy polscy.

Jak wiadomo, pokładowe rejestratory lotu związane oficjalnie z samolotem nigdy nie znalazły się w rękach polskiego zespołu badającego katastrofę. Jedyną wiedzą na ten temat jest polski ATM. Ta informacja jest jedną z przesłanek upoważniających ministra obrony narodowej do wznowienia pracy komisji badającej wypadki lotnicze.

Wrak oraz „czarne skrzynki” rejestrujące przebieg lotu należą do strony polskiej. Ustalenia pozostawiające wrak po stronie Rosji są niezgodne z postępowaniem w takich przypadkach. Na podstawie posiadanych fotografii istnieje możliwość jednoznacznego wskazania przyczyn katastrofy, a te wskazania będą podstawą żądania wydania wraku do weryfikacji hipotez. Musi nastąpić jednoznaczne porozumienie w tej sprawie.

Jest też dokumentacja kilkukrotnego „dołączania” szczątków ofiary katastrofy mimo oficjalnego pochowania ofiary. Jest to dostateczna przesłanka uznania, że władze odpowiedzialne za wyjaśnienie okoliczności katastrofy publikowały wiedzę na jej temat nierzetelnie.

Na pytanie, w jaki sposób można ponownie sprawdzić przyczyny tej katastrofy, gość programu wyjaśnił, że członkowie komisji brali już udział w analizach i dzisiaj posiadają wiedzę na temat zaszłych wydarzeń. Należy zaczekać na pierwsze informacje podkomisji i dopiero one będą podstawą dalszego działania w sprawie ujawnienia przyczyn katastrofy. Okazuje się, że media nie ujawniały prawdziwej godziny katastrofy. Posiadany materiał nie przedstawia żadnej wątpliwości w tej sprawie.

Kolejną przesłanką jest wiarygodna informacja o zniszczeniu dziennika prowadzonego od chwili katastrofy zgodnie z instrukcjami obowiązującymi w takich przypadkach. Pozwoliło to na ukrycie przed opinią publiczną około 400 dokumentów mogących mieć wpływ na wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy. W chwili obecnej prowadzony jest audyt i z chwilą zdjęcia klauzuli niejawności zostanie wydany stosowny komunikat.

Można uznać, że mamy do czynienia z ukrywaniem informacji pozwalających na ustalenie przyczyn tej katastrofy. Wszystkie informacje niezbędne do ustalenia osób odpowiedzialnych zostaną przekazane w chwili, kiedy uznane to zostanie za udokumentowane w pełni.

Wiele osób pracujących w komisji ma status doradcy. Tu każdy może być powołany przed oblicze Komisji, jeżeli jego wiedza będzie na tyle istotna, ze wnosi ważne informacje nie znane wcześniej. Istnieje możliwość nawiązania współpracy międzynarodowej i w każdym zakresie istotnym dla wyjaśnienia sprawy taka współpraca będzie inicjowana. Nie ma przeszkód, aby Komisja zwracała się do osób biorących wcześniej udział w wyjaśnieniu okoliczności katastrofy polskiego samolotu w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

https://youtu.be/VGQfwwzFcYo

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka