Zaledwie w niedzielę Stolica była miastem wielkiego marszu pamięci. Chodzi o Polaków podstępnie internowanych po 17 września 1939 roku i zamordowanych wiosną 1940 roku w związku z likwidacją obozów dla internowanych polskich oficerów.
Było to również przypomnienie kolejnej tragedii, w której zginęłi dwaj prezydencji Polski oraz 94 osoby towarzyszące, w tym nie tylko wysocy ranga urzędnicy Państwa, ale także członkowie Rodziny Katyńskiej, którzy po raz pierwszy w życiu mogli złożyć wiazankę kwatów i zapalić znicz na grobie swojego ojca...
Nie minęła doba, a już pojawiaja się kolejne oceny tego wydarzenia, tym razem w sprawie głazu upamiętniającego Prezydenta Polski, który zginął w ostatnich dniach swej kadencji.
Hanna Gronkiewicz Walz, prezydent Warszawy negatywnie wyraziła się o pomniku, który w jej oczach jest bardzo miernym wyrazem pamięci... Pamiętam jeden z cmentarzy zagubionych pod lasem jednego z dolnośląskich miasteczek. Porzucone macewy nie były ytelne, chociaż na niektórych, zwłaszcza tych sprzed 1939 roku staroniemieckim gotykiem data była już czytelna, czasem fragment nazwiska... Kiedy już po otwarciu granic z Unią Europejską napłynęły do Polski fundusze, także i ten cmentarz został oczyszczony i relikty nagrobków przypominają o ludziach tu pochowanych, a na wzniesionym mauzoleum przyjeżdżający w to miejsce układają swój kamień, nieduży, mieszczący się w dłoni i chociaż nie wyposażony w jakiś napis, wyrażają łączność pokoleniową z pochowanymi tutaj przodkami...
http://mm.salon24.pl/gl/az/glaz-lk-364721631fc87a2a17099f20,2,0.jpg
Myślę, że tablica umieszczajaca na głazie jest naprawdę imponującym wspomnieniem Lecha Kaczyńskiego, który także był prezydentem Warszawy. Jest imponującym pomnikiem przy tym, który ufundował mu rząd Donalda Tuska, któ©y ufundowała Rada miasta stołecznego i sama pani Prezydent Warszawy...
