Wojtek Wojtek
245
BLOG

Wybuchowy temperament i ogniste wejście...

Wojtek Wojtek Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Niektórzy mają temperament na tyle aktywny, energiczny, że aż prosi się określić go jako "wybuchowy". No i tu jest problem, bo niektórzy świadomie wykorzystują takie osoby do swych niecnych celów. Przypomnę pewne wydarzenie sprzed lat, kiedy to z przejeżdżającego samochodu wypadł pasażer. Wkrótce okazało się, że pasażer nie wypadł, a został wyrzucony z samochodu.

Za jakiś czas media poinformowały, że pasażer z samochodu, który wypadł gdzieś na trasie, cudem przeżył i złożył zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Jacyś osobnicy dopuścili się napadu na księdza i jego kierowcę, po czym kierowca został z pędzącego samochodu wyrzucony tak, aby zabił się na miejscu. Tu bandytom szczęście przestało sprzyjać, bowiem osoba złożyła na Milicji Obywatelskiej zawiadomienie o popełnionym przestępstwie porwania księdza. Wkrótce wszystkie media opublikowały, że porwano księdza Jerzego Popiełuszkę, znanego duszpasterza Solidarności.

Poszukiwania trwały kilka dni, zgłaszali się świadkowei, którzy mogli coś widzieć. Z zeznań wyłonił się makabryczny scenariusz porwania księdza i wywiezienia go w nieznane miejsce. Ustalono kolor samochodu, jego markę a nawet numer rejestracyjny, Tu nie było żartów. Samochód okazał się być nieoznakowanym radiowozem milicyjnym. Rozpoczęto poszukiwania skradzionego radiowozu, ale takich zgłoszeń nie było. Nie można było postąpić inaczej, jak tylko zainteresować się niektórymi pracownikami jednego z wydziałów specjalnych, którzy mogli dysponować samochodem. Na wyniki nie trzeba było długo czekać. Funkcjonariusze przyznali się do porwania księdza i zamordowania go. Ciało mieli rzucić gdzieś do wody...

Kolejne dni poszukiwań potwierdziły zeznania funkcjonariuszy wydziału strzegącego bezpieczeństwa w państwie...

Innym razem pewien młody człowiek. który z kolegami chciał uczcić zdanie matury, został zatrzymany przez Milicję Obywatelską. Jest faktem, że został pobity na posterumku MO, w wyniku czego zmarł z uwagi na poniesione obrażenia. Tu rónież wskazanie sprawców trwało bardzo, bardzo długo...

Przypomina mi się również okres lat 2005-2007, kiedy to w Warszawie pojawiło się namiotowe miasteczko ze strajkującymi lekarzami czy pielęgniarkami. Dzisiaj jest podobnie. Ktoś inspiruje ten protest, bo wszystkie placówki zdrowia borykają się z brakami kadrowymi. A pracownicy nie zarabiają tyle, ile mogą zarobić poza granicami Polski.

Kilka lat temu - akurat w Święto NIepodległości - na terenie ambasady jednego z krajów bratnich ktoś podłożył ogień pod obiektem. Spłonęła budka strażnika. I tym razem inicjatorami podpalenia były służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w państwie.

Gdy kilka lat temu doszło do katastrofy polskiego samolotu z głową państwa na pokładzie, w wyniku której zginęłi wszyscy pasażerowie i członkowie załogi samolotu, 96 osób. Do dzisiaj nie ustalono przyczyny tej katastrofy. Mam tu na myśli nie oficjalny komunikat, ale ogromną ilość błędów ujawniających się już od pierwszych chwil. Dowodem, że ktoś tu kłamie, jest przykład żyłki do podkaszarki spalinowej lub elektrycznej. Żyłka grubości około dwóch milimetrów, wirująca dzięki szybkoobrotowemu silnikowi, uderza w źdźbła trawy ścinając je natychmiast. Nawet, jeżeli będzie to kilkumilimetrowej średnicy "pień" przyszłego drzewa, też zostanie ścięty. A specjaliści twierdzą, że to spróchniały pień brzozy doprowadził do urwania skrzydła i w konsekwencji katastrofy samolotu... Samoloty latają na tyle wysoko, że tam nie ma już ani linii wysokiego napięcia, ani nawet najwyższych drzew. Gdyby jednak takie znalazły się na drodze samolotu - to na pewno za złym wskazaniem podejścia do lądowania...

Najnowszym wydarzeniem jest amator piroman, który przyrządził w kuchennym garnku wysokoenergetyczną miksturę... Na dodatek jest to student jednego z wydziałów chemicznych. Chemicy, wiadomo, mają swoje pirotechniczne upodobania. Nie trzeba daleko szukać, ale petardy czy race produkowane w Chinach można zastąpić produktem krajowym, więc studenci eksperymentują. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to być może za kolejną prowokacją jakiś nieszczęśnik stał się bardzo niebezpiecznym człowiekiem.

Przecież autor witryny "komor" czy coś takiego został błyskawicznie namierzony przez służby specjalne jako osobisty wróg prezydentam czy też państwa i tak naprawdę do dzisiaj nie bardzo wiadomo, czy to był żart, czy też było to dla żartu.

Wybuchowy temperament i ogniste wejście...

https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQgHVTgNgWZkCZxzD08uYxe9Tqy2WUe7kFWxw7xceXdPxa7upy9Pg

Należy oczekiwać, że nasz nieszczęsny wrocławski amator ognistego wejścia do autobusu także jest produktem takim samym, jak zamordowany ksiądz - nie przez jakichś wrogów państwa, ale przez służby strzegące państwo przed zbrodniarzami...

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości