Wojtek Wojtek
2097
BLOG

Powinniśmy zatanowić się nad poparciem dla PiS

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 55

Zwolennicy racjonalnego podejścia do gospodarki nie potrafią zrozumieć poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Różni mówcy dwoją się i troją w artykułowaniu różnych zastrzeżeń i wątpliwości pod adresem kompetencji polityków spod znaku PiS - w bardzo szerokim zakresie. Tu idzie o przetrwanie pasożytniczego systemu żerowania na społeczeństwie.

Nie mówi się nic o zaszłościach gospodarczych, przestrzega się przed kontynuacją polityki PiS... Wiemy, że dotychczas było źle i nieprawidłowe decyzje trudno jest cofnąć. Dlatego PiS musi odejść od władzy w państwie... - takie przesłanie przebija się do społeczeństwa.

Uważam, że warto jest zastanowić się, kto spowodował likwidację NBP i przekształcenie sieci jego placówek w terenie pod zarząd banków spoza Polski.

Wiemy, jak trudno było kupić kiełbasę w sklepie w latach 80. XX wieku, ale taki sam problem dotyczył okresów wcześniejszych - brakowało mięsa i mieszkań w latach 70. XX w., deficyt wielu artykułów spożywczych dotyczył lat 60. XX w., podobnie było i w latach 50. XX w.

Deficyt dotyczył wszystkiego - zawsze brakowało samochodów, przedpłaty na Fiata 126p były realizowane z ogromnym opóźnieniem, polityka  mieszkaniowa zawsze była w Polsce piętą achillesową.

A kto zlikwidował PGR-y oraz POM-y ?

Przecież te ośrodki dawały ogromne zatrudnienie pracownikom rolnym. Dzisiaj nie tylko ci ludzie, ale i ich dzieci i wnuki są osobami trwale bezrobotnymi, tworzą ogromną rzeszę migrantów zarobkowych, którzy opuścili Polskę i dorabiają się na pracach sezonowych w rolnictwie krajów europejskich, ale nie w Polsce.

Polska wieś dysponowała produktem rodzimym - ciągniki rolnicze, agregaty uprawowe, osprzęt rolniczy... Kto doprowadził polskie przedsiębiorstwa do upadłości ?

Przykład Sanoka jest tutaj szczególnie wymowny - dwóch uciekinierów z zaboru rosyjskiego musiało szukać bezpiecznego schronienia poza Rosją, która srogo karała rewolucjonistów. Osiedli w Sanoku i tam rozpoczęli od skromnego zakładu rzemieślniczego budującego proste urządzenia niezbędne w produkcji rolniczej. Dość szybko dostrzeżono ich umiejętności, zakład zaczął przynosić coraz wyższe dochody i wkrótce stał się strategicznym ośrodkiem przemysłowym, w którym budowano i samochody, i maszyny rolnicze, i autobusy, i nawet wagony tramwajowe. Kiedy zaszła taka potrzeba, zakład ten był gotowy do produkcji czołgów.

Dzisiaj Sanocka Fabryka Autobusów, lider lat 70. i 80. XX w. został porzucony na łaskę i niełaskę kapitału banksterskiego. Nie szukając daleko, produkcja maszyn budowlanych również przestała istnieć. Zakłady tradycyjnie produkujące silniki spalinowe także zlikwidowano... Co zostało z zakładów produkujących tabor kolejowy ? Wrocławski Pa-Fa-Wag z tradycją zakładów Linke-Hofmann przestał istnieć. Majątek przekazano wielu różnym firmom, ale w mocno okrojonej części dawnej świetności kanadyjski Bombardier wysyła w świat produkowane tutaj wagony tramwajowe oraz lokomotywy czy szynobusy...

Tak wygląda wynik pierestrojki w wykonaniu rewolucjonistów pokorowskich. Gdzie nie patrzeć, to liderzy solidarności z 1980 roku z przeszłością godną Hansa Klossa... Uposażeni i w układach godnych pozazdroszczenia. A polskie zakłady produkcyjne tej rangi, jak Elwro z Wrocławia, Diora z Dzierżonowa czy Unitra chyba z Gdańska (w różnym czasie różne zakłady przynależały do różnych "zjednoczeń" o przeróżnej strategii... Nie ma tradycyjnych przedsiębiorstw budowlanych, nie ma polskich zakładów górniczych, nie ma hut, walcowni... a gdzie są zakłady produkujące sól konsumpcyjną - dzięki której mógł powstać i funkcjonować Uniwersytet Jagielloński w Krakowie ?

Mieliśmy nie tylko poważne zakłady produkcyjne, których produkcja niemal w całości znikała poza granicami Polski. Wtedy w kraju brakowało wszystkiego, chociaż produkcja była prowadzona na trzy zmiany w systemie czterobrygadowym...

To są właśnie skutki polityki byłej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, której najbardziej pazerna elita tworzyła kilka ośrodków politycznych pod różnymi nazwami, ale wspólną linią polityczną Unii Wolności, która po kompromitacji współpracy z AWS-em przedzierzgnęła się w Platformę Obywatelską...

Taka jest prawda o gospodarczym upadku Polski. Grupa naiwnych działaczy podziemia politycznego dała się zwieść na manowce dobrze zorganizowanej sieci policji politycznej dorabiającej do skromnego uposażenia urzędników państwowych na milicyjnym żołdzie. Tyle, że ten "milicyjny" żołd niewiele miał wspólnego z systemem władzy obywatelskiej. Raczej była to władza, ale antyobywatelska, dokładnie taka sama, jak dzisejszy Komitet Obrony D.

 

Zachęcam do wysłuchania materiału fimowego dołączonego do wskazanego artykułu. Tu aż wyje rozpacz za utraconymi profitami...

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19406137,kim-o-protestach-kod-chcialabym-przestrzec-znajomych-i-siebie.html

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka