Zawalił się odcinek budowanej autostrady. Wznoszony most zerwał się z wysokości 20 metrów i pociagnął za sobą rusztowanie. W tej trudnej sytuacji należy spodziewać się albo błędów konstrukcyjnych projektu, albo niedociągnięć w czasie budowy.
W mojej ocenie najboardziej prawdopodobną przyczyną jest wada materiałowa konstrukcji. Być może winien jest zbyt słaby beton, chociaż już od dawna żadna firma budowlana nie robi mieszanki betonowej we własnym zakresie. Oznaczałoby to, że fabryka betonu przygotowała zbyt słaby beton, albo czas jego transportu był zbyt długi i dlatego sam beton już nie uzyskał właściwej mocy.
Konstrukcję betonową przygotowuje się w ten sposób, że najpierw montuje się stalowe wiązanie, potem jest ono obudowane odpowiednimi panelami, po czym następuje wylanie betonu...
http://fakty.interia.pl/swiat/news-zawalilo-sie-przeslo-mostu-na-autostradzie-w-niemczech-co-na,nId,2219280
W informacji o wypadku nie podano, czy zawaliło się przęsło już gotowe, kiedy usuwano rusztowania montażowe, czy też przęsło zawaliło się w czasie wylewania kolejnej porcji betonu, który jeszcze nie uzyskał właściwej wytrzymałości.
Tyle przyczyny ze trony zespołu budowlanego. Nie bardzo chcę wierzyć w błąd w projekcie, ponieważ podobnych mostów wybudowano już wiele. Stąd każdy kolejny jest powtórzeniem, jest kopią którejś z wcześniej wykonanych konstrukcji. A może stało się zupełnie inaczej ? Może tu nie zawinił człowiek, konstrukcja została wykonana w sposób prawidłowy, prace budowlane wykonywano zgodnie z technologią, a wypadek jest wydarzeniem losowym, gdzie z przyczyn naturalnych nastąpiło nieprzewidywalne wcześniej usunięcie się gruntu pod fundamentem, spowodowane albo działaniem wód gruntowych, albo też z powodu drgań tektonicznych...
