Jak głosi stare ludowe przysłowie, darowanemu koniowi nie zaglada się w zęby... Być może dlatego co poniektóre samorządy usiłują sprywatyzować wszystko, co jeszcze mają jak spółki samorządowe...
Są to już chyba tylko znaczące posiadłości ziemskie, zabytkowe dwory i ... ostatnie ośrodki uzdrowiskowe... Czarna przyszłość czeka kolejne znane ośrodki w takich miejscowościach, jak Rabka Zdrój czy Goczałkowice Zdrój, podobny los czeka te mniej znane w skali kraju, jak na przykład Górki Wielkie [1].
To tylko jeden przykład, gdzie długie łapy prywatyzacji próbują wyrwać jeszcze conieco ze społecznego dorobku pokoleń. Tu warto zastanowić się - co jeszcze może paść ofiarą "prywatyzacji" rozpoczętej chojną ręką niejakiego Turonia, który ceremonialnie rozdawał nieodpłatnie zupki dla pierwszych bezrobotnych zachwalając je jako szansę polskiego społeczeństwa na przyszłe okresy...
I tak już POzostało... bieda-zupki dla bezrobotnych i prywatyzacja wspólnego majątku, czyli bezkarne zawłaszczanie bez ograniczeń... Dlatego ten komitet obrony D. próbuje jeszcze sięgać po wsparcie naiwnych, któym marzy się zbieranie owoców cudzej pracy...
[1] http://www.radiomaryja.pl/informacje/protesty-ws-sprzedazy-slaskich-uzdrowisk/