Wojtek Wojtek
328
BLOG

Sędziowie ponad prawem ?

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 14

Idea demokracji jest prosta. O ile w monarchii władca stanowił prawo, wykonywał je i osądzał skłóconych - jednoosobowo, niekoniecznie osobiście, to w demokracji ma miejsce personalne rozdzielenie władzy.

Tu mamy do czynienia z trójpodziałem władzy - kto inny zajmuje się tworzeniem prawa, kto inny je wykonuje i kto inny rozstrzyga wątpliwości...

Zadanie nie jest trudne w realizacji. Podział kompetencji jest prosty - sejm tworzy prawo, rząd działa w ramach prawa określonego przez sejm, a sądy na podstawie prawa utworzonego przez sejm rozpoznają sprawy sporne.

W moje ocenie sąd nie ma kompetencji do przekannia, czy sejm może dane prawo przyjąć, czy też jest ono niezgodne z systemem prawa już obowiązującego...

Idea demokracji jest prosta: suwerenem władzy w państwie są jego obywatele i to do nich należy ustalenie, w jakim kierunku państwo będzie zmierzać. Wykonywanie władzy stanowiacej w państwie odbywa się bezpośrednio lub pośrednio, szczególną formą stanowienia prawa jest referendum - czyli specjalnie przygotowane zapytanie, na któe każdy obywatel może osobiście wyrazić swoją ocenę.

 

I tu zaczynają się problemy przerostu władzy wykonawczej nad władzą ustawodawczą. Ma to miejsce w sytuacji, kiedy powstanie odpowiednio silne lobby zawłaszczające władzę w państwie. Takim lobby są partie polityczne. I tu zaczyna się problem, ponieważ bardzo trudno jest wskazać, która z dużych partii politycznych występuje w imieniu społeczeństwa jako całości, a która z partii politycznych odwołuje się do demokracji, aby przemycić swój interes gospodarczy ponad obowiazującymi normami prawa.

Aby zabobiec takim sytuacjom, z zasady system władzy jest zorganizowany dokładnie tak, aby w regurarnych okresach - bez względu na organizację życia w państwie - odbywały się wybory nowej władzy. Tu rozwiązania są różne. Niektóre kraje wymieniają parlament co kilka lat w całości, inne kraje tak uregulowały organizację wyborów parlamentarnych, że co kilka lat wymienia się tylko część parlamentarzystów tak, aby zachować proporcję między tymi, któzy mają za sobą już 1/3 czy 1/2 kadencji, inni dopiero ją rozpoczynają.

Szczególnym rozwiązaniem jest wymiana kompetencji między premierem i prezydentem tak, aby jeden pełnił władzę całkowitą bez względu, czy jest premierem czy też prezydentem państwa. Dodatkowo można wydłużyć czas trwania kadencji o 1/2 czy 1/3 i w ten sposób tylko jedna osoba pełni funkcję najwyższego rangą dostojnika państwa przez kilkadziesiąt lat...

 

Myślę, że warto zastanowić się, czy batalia o Trybunał Konstytucyjny jest próbą takiego nadzoru nad władzą stanowiącą, aby przy władzy faktycznej trwałą tylko jedna opcja polityczna, a w przypadku, gdyby społeczeństwo miało inne zdanie - wtedy wytworzy się atmosferę "niezgodności z Konstytucją" i usunie niewygodnych członków rządu lub parlamentu.

 

Zastanawiam się, czy wdemokratycznym państwie ktoś ma prawo do kontroli woli suwerena, którym jest Naród ?

Przecież to SEJM tworzy prawo zgodnie z wolą społeczeństwa i jeżeli taka jest jego wola, to jakim prawem usłużne medium będzie tę wolę ograniczać ?

Jeżeli polityka ośmiu lat zarządzania państwem wzbudziła niechęć społeczeństwa - to dlaczego nadal mamy słuchać tych ludzi ? Skompromitowali się i czas, aby ich rozliczyć !

Uważam, że jest już dostatecznie wiele argumentów za likwidacją "Trybunału Konstytucyjnego" i trzeba to zrobić skutecznie. Europa bez nas nie zawali się a suwerenne państwo realizuje interes swoich obywateli...

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka