Wojtek Wojtek
236
BLOG

POmyłki w badaniu przyczyn mogą zdarzyć się zawsze

Wojtek Wojtek Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Przed nami pojawiają się kolejne problemy na tle narodowościowym w Unii Europejskiej. Oczywiście, nie chodzi tu o ludność napływową, tak będzie zawsze. Mam na myśli tutaj wydanie opinii parlamentu europejskiego w sprawie naruszeń demokracji w Polsce.

Okazuje się, że sprawa TK zaczyna wysychać, trudno jest powoływać się na rangę sądów w sytuacji, kiedy to własnie spółki handlowe utworzone przez adwokatów wyspecjalizowały się w sprzedaży cudzych nieruchomości bez stosownego upoważnienia.

Mam tu na myśli działania firm tworzonych przez prawników, które to firmy zbierały informacje dotyczące nieruchomości przejmowanych przez państwo na mocy dekretów rady państwa oraz dekretów prezydenta państwa z lat 40. XX wieku. Trzeba pamiętać, że Warszawa jako stolica, miała zostać zrónana z ziemią, co Niemcy starannie i konsekwentnie przeprowadzali. Naloty bombowe we wrześniu 1939 roku na Zamek Warszawski, odbudowany z woli polskiego społeczeństwa w latach 70-80. XX w. Pałac Kultury, dar narodu rosyjskiego dla Narodu Polskiego, został wzniesiony na gruzach zniszczonego miasta. Cały majątek tam złożony przepadł bez śladu a zachowane informacje o prawie własności nie istniejących już nieruchomości stały się podstawą odzyskiwania przez byłych włascicieli ich własności rodowej.

I tu kolejna zagwozdka. Jak to stało się, że Trybunał Konstytucyjny przeoczył konsorcja adwokackie wystepujące do gminy Warszawa o zwrot nieruchomości przejętych przez państwo... W mojej ocenie, roszczenia mają sens wtedy, kiedy współwłaściciele partycypują w kosztach podniesienia wartości nieruchomości. Tutaj tylko jedna strona w pełni poniosła całkowity koszt zmiany wartości a byli własciciele mieli mozliwość czerpania osobistych korzyści z inwestycji wspólnej. I oto nagle znaleźli się właściciele wspólnych już inwwestycji gotowi inkasować pieniądze za sprzedaż prawa do tych nieruchomości...

Dziwi mnie takie rozumowanie i dziwi mnie podejście najwyższych władz samorządowych, że takie rozwiązania bezkrytycznie aprobują...

Aby więc nie rozważać dalej tego problemu, istoty zawłaszczenia części majątku narodowego pod pretekstem reprywatyzacji bez partycypacji w kosztach - medi aserwują nam kolejny problem - tym razem problem błędów możliwych do popełnienia w szczególnie trudnych okolicznościach...

Ja zastanawiam się, gdzie były osoby odpowiedzialne za zebranie materiału dowodowego z miejsca katastrofy lotniczej z kwietnia 2010 roku ? Dlaczego dopuszczono do błednej interpretacji w chwili, kiedy osoby zainteresowane tematem podnosiły swoje wątpliwości.

Będę bardzo brutalny przypominając, że na wrakowisko w Smoleńsku dowieziono niezbędną ilość osób znajdujących się w kostnicach, by zgadzała się liczba szczątków z liczbą ofiar katastrofy lotniczej... Mówiono, że były to zwłoki osób, do któych nikt nie przyznawał się...

Lasek kiedyś dawał głowę za prawidłowe przeprowadzenie dochodzenia. A dzisiaj ambasador Rosji przyznaje, że w pośpiechu towarzyszącemu badaniu przyczyn katastrofy mogły zdarzyć się pomyłki...

No i zdarzyły się pomyłki. Raz wydano zapis z czarnej skrzynki, ale tej niewłaściwej, innym razem wydano zapis z odciętym kawałkiem zapisu, bo coś nie pasowało, kolejna kopia okazała się być połaczona z zupełnie innym fragmentem z jeszcze innego nagrania któregoś z rejestratorów lotu...

A ile razy zmieniano godzinę wydarzenia się katastrofy, to trudno zliczyć. Co ciekawe, nie były to autopoprawki Komisji wynikające z uzgodnień dowodów, ale było to przyjęcie czasu katastrofy na podstawie komentarzy blogerów, także i z salon.24.pl, gdzie wiele miesięcy trwała dyskusj ana temat kolejnych i kolejnych wątpliwości...

Myślę, że PO Lasku może zawdzięczać naprawdę wiele miesięcy funkcjonowania w zmowie milczenia... Jednak i kamienie kiedyś zaczynają mówić ludzkim głosem...

 

Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew przyznaje, że podczas sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej mogło dojść do pomyłek w identyfikacji ciał. /.../

Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej w Polsce powtórzył także, że jego kraj nie zwróci wraku Tu-154, dopóki nie zakończy się prowadzone w Moskwie śledztwo.

http://www.radiomaryja.pl/informacje/ambasador-rosji-sekcji-zwlok-moglo-dojsc-pomylek/

 

/.../ ustalenia wcześniejszych komisji są nieprawdziwe, ponieważ pracowano na zmanipulowanych materiałach.

Naciski, by polski raport ws. katastrofy smoleńskiej był taki sam jak rosyjski; awaria części systemów Tu-154M przed uderzeniem w ziemię i manipulacje przy “czarnych skrzynkach” – to główne ustalenia podkomisji MON, która bada tę katastrofę.

http://www.radiomaryja.pl/informacje/k-szczerski-ustalenia-podkomisji-smolenskiej-sa-szokujace/

 

Taka jest opinia o pracy międzynarodowej komisji ds badania wypadków lotniaczych MAK.

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości