Wojtek Wojtek
114
BLOG

Szkoła pogrążona w chaosie

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

Pewna grupa społeczeństwa występuje z dezaprobatą przeciwko projektowi reformy szkolnictwa. Tu trzeba zacząć od przyczyny - o jaką reformę chodzi. Oświata jest bardzo ważnym elementem kształcenia kolejnych roczników i tutaj chyba trzeba zastanowić się nad stworzeniem takiego systemu, ktoy będzie uwzględniał zarówno oczekiwania instytucji społecznych oraz gospodarczych właściwym przygotowaniem kadr a młodzież zdobędzie wykształcenie niezbędne do wykonywania już pracy zawodowej niezbędnej do uzyskania środkó na utrzymanie już swojej rodziny na oczekiwanym poziomie.

Jednym z powodów konieczności zreformowania oświaty jest naprawienie błędów już zgłoszonych przez zainteresowane strony. Młodziez oczekuje wynagrodzenia na poziomie pozwalajacym na założenie rodziny i niezależność materialną od rodziców. Jest to oczywiste.

Tymczasem oczekiwania pracodawców dotyczą kwalifikacji nowych kadr i ich przydatności na danym stanowisku - które co pewien czas wymaga zmiany technologicznej...

komputeryzacja, cyfryzacja i informatyka zdecydowanie zmieniły oczekiwania od kandydata do pracy. Dzisiaj są to zupełnie inne wymagania aniżeli jeszcze 15 czy nawet 10 lat temu. Dzisiaj już nie można umieć komputer włączyć. Dzisiaj oczekuje się pracy z wykorzystaniem bardzo zaawansowanych urządzeń sterowanych numerycznie. Dzisiaj już nie pisanie programów liczy się, ale nie można nie rozumieć procedury programowania. O ile kiedyś opanowanie technologii obsługi urządzeia wystarczało na kilkadziesiąt lat, teraz co kilka lat zmienia się technologia i o ile kiedyś wystarczało pamięciowe opanopwanie zagadnienia, dzisiaj oczekuje się umiejętności samokształcenia w czasie pracy, systematycznego douczania się pracownika w zakresie zmian technologii, a istotne zmiany pojawiają się teraz co kilka lat..

 

Zastrzeżenia pewnych grup nauczycieli bronią gimnazjów przed liwkidacją. Może, gdyby to działo się kilka lat temu, taka obrona miałaby sens. Dzisiaj już mamy dowody, że obecny system kształcenia jest niewystarczający. Założenie, że uczniowie powinni uzyskać wysoki poziom przygotowania do kształcenia się na uczelniach wyższych, prowadzi do zgubnych skutków. Wiele osób musi podjąć pracę zawodową w wieku około 16-20 lat. Obecny system nie zapewnia możliwości świadczenia pracy a dodatkowo prowadzi do ogromnego stresu osoby poszukującej pracy. Po prostu nie ma wykształcenia zawodowego.

W tej sytuacji może podjąć pracę szofera - pod warunkiem uzupełnienia wykształcenia o przeszkolenie w zakresie kierowcy. Może podjąć pracę operatora sprzętu budowlanego pod warunkiem uzyskania świadectwa ukończenia kursu obsługi danego typu urządzeń.

Z racji braku wykształcenia zawodowego - uczeń nie zna zasad pracy na stanowisku robotniczym z użyciem specjalistycznego sprzętu - tokarek, obrabiarek, młotów... Uczeń nie posiada wykształcenia uprawniającego do pracy na stanowiskach budowlanych... a decyzja podejmowania studiów wiąże się z dalszym pozostawaniem na utrzymaniu rodziców przez kolejne pięć lat...

Dlatego musimy wrócić do szkoły ośmioklasowej, gdzie uczeń w wieku 7-15 lat zdobywa wykształcenie ogólne na szczeblu podstawowym. po tym okresie nastapi polaryzacja w kierunku uzyskania zawodu pozwalającego na podjęcie pracy zawodowej w wieku już od 18 (po dwu- lub trzyletniej szkole zawodowej) do 20 lat (średnia szkoła zawodowa na poziomie technicznnym).

Dzieciom bardziej zdolnym nadal pozostawia się liceum ogólnokształcące z ukierunkowaniem na kontynuację nauki na studiach wyższych. Tu już z założenia zakłada się, że osoba planująca zdobycie wykształcenia wyższego będzie pozostawać na utrzymaniu rodziców aż do 26 roku życia.

Jak widać, jest to powrót do tego, co było do przełomu lat 1999/2000, kiedy to zdecydowano o zaprzestaniu realizacji tego systemu w najbliższej przyszłości.

Ocena absolwentów szkół średnich przez pracodawców jest bardzo niska. Oni nie mają żadnego zawodu, żadnej praktyki zawodowej, tabula rasa. Tak wygląda nasza rzeczywistość.

Czy bronić gimnazjów ? Dzisiaj nikt ich nie likwiduje. Program gimnazjum pozostanie do czasu jego wygaszenia. Natomiast równolegle poprowadzimy nabór do szkół na poziomie zawodowym w nowym systemie i o ile przez kolejne trzy lata będą funkcjonować obok siebie szkoły i podstawowa 8-letnia i 6-letnia z gimnazjum, to dopiero za dwa lata później będziemy - czy na pewno tworzyć nowe szkoły zawodowe ?

Dzisiaj mamy licea ogólnoształcące - które wchodzą przecież w skład zespołu szkół - gdzie w tych samych murach finkcjonują i liceum ogólnoształcące, i technikum - często różnych branż w zależności od zapotrzebowania gospodarki w danym obszarze.

 

A gimnazjum... Szkoły średnie prowadzą akcję informacyjną w gimnazjach prezentując kierunki kształcenia. Z chwilą, kiedy młodzież pozostanie już do óśmej klasy szkoły podstawowej - to przecież ktoś te klasy musi uczyć. Tu nauczyciele gimnazjów pozostaną w strukturach szkół podstawowych a szkoły średnie będą pozyskiwać uczniów już nie z gimnazjów (młodzież po 6+3 lat kształcenia) lecz ze szkół podstawowych - po 8 latach kształcenia.

Zmieni się również i program kształcenia. Tu trzeba zastanowić się nad doborem tematów, aby skoordynować program nauki - przez 8 lat szkły podstawowej i nastęnie - 2 lub 3 letnia szkoła zawodowa, 4 letnia szkoła na poziomie ogólnokształcącym z przygotowaniem do studiów wyższych oraz 5 letnia szkoła - technikum nadająca uprawnienia technika i po złożeniu egzaminu maturalnego uczeń będzie mia możliwość kontynuowania nauki na studiach wyższych.

Przecież jest to system czytelny i oczywisty, system oparty na wnioskach z 16 lat funkcjonowania gimnazjów. Ten system nie sprawdził się i próby jego utrzymywania raczej świadczyłyby o niezrozumieniu istoty problemu. Lepiej złe zjawisko przerwać, niż kontynuować destukcję.

 

Więcej na ten temat :

/.../ przeciwnicy reformy krytykują jedynie zapowiedziane wygaszanie gimnazjów /.../

http://www.radiomaryja.pl/informacje/a-zalewska-uczniowie-reformie-edukacji-zyskaja/

 

relacja z protestu

Zgromadzeni mają ze sobą flagi, trąbki i transparenty, na których można przeczytać m.in.: "Stop reformie edukacji", "Jesteśmy za ewolucją, nie za egzekucją", "Nie niszczcie naszego gimnazjum", "Gimnazja są super", "Nie zabijajcie edukacji", "Reforma - edukacyjny zamach stanu", "Dokąd zmierzasz, Polsko?", "Szczerzyć zęby prosta sprawa, a reforma nie zabawa" oraz "Protestuję, bo lubię uczyć". Wśród protestujących są osoby, które mają przyczepione długie papierowe nosy - jak tłumaczą - "nosy Pinokia dedykowane minister edukacji Annie Zalewskiej".

"Chcemy zaprotestować przeciwko chaosowi"

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Nie-dla-chaosu-w-szkole-Nauczyciele-protestuja-przeciw-reformie-edukacji-Anna-Zalewska-uczniowie-tylko-zyskaja,wid,18599819,wiadomosc.html?ticaid=1181d7

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka