Wojtek Wojtek
683
BLOG

Czym była komuna ?

Wojtek Wojtek Rozmaitości Obserwuj notkę 5

O tym, czym była "komuna", trudno jest powiedzieć jednym słowem. komuna była na pewno zmienna w czasie. To, co nie zmienialło się, przynajmniej w długim okresie czasu, to przywódca. Problem polegał nie na tym, że przywódca miał charyzmę. Problem polegał a tym, że to system dbał o posiadanie przywódcy. Tuz wielkim namaszczeniem wybierano wodza i pilnowano, żeby nie dokonano zmiany pod nieuwagę Systemu.

Dlatego dbano o struktury. Nic, co pochodziło spoza tych struktur, nie mogło być przyjęte. Sam przywódca był otoczony kręgiem bardzo bliksich współpracowników, od których zależało formalne stanowisko szefa. Tak działała PZPR - czyli Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.

Struktura partii wiąała się z wyboerm ogromnej rzeszy sekretarzy na każdym stopniu organizacji społeczeństwa. Najważniejszym byl ten Pierwszy Sekretarz. Pozostali, już niżsi rangą, byli sekratarzami komitetu wojewódzkiego, komitetu powiatowego, komitetu zakładowego... i chyba tylko nie doszło jeszcze do ustanowienia I sekretarza w rodzinie.

Jeżeli spojrzymy znacznie dalej na ten system, to znajdziemy go we wszystkich krajach byłego Układu Warszawskiego, z ktróych to sekretarzy najwazniejszym był I sekretarz Koministycznej Partii Związku Radzieckiego. I w strukturach organizacji politycznej poszczególnych państw model był dokładnie ten sam. Pierwszy sekretarz partii na szczeblu państwa, ważniejszy był od prezesa rady ministrów, prezydenta praktycznie nie wybierano,ale wszystkie decyzje zatwierdzałI sekretar partii.

Podobnie było i w pańśtwie niemiecki - tu należy dodać, że były dwa państwa niemieckie i tym właściwym była niemiecka republika DEMORATYCZNA, nie federalna. Tamta była zła.

Warto pamiętać, że wszystkie państwa byłego Układu Warszawskiego prowadzily wspólna politykę gospodarczą. To związek radziecki decydował o podejmowaniu współpracy i w jaki sposób dzielono wykonanie zadań przez poszczególne państwa członkowskie. Dziękitemu unikano rywalizacji między poszczególnymi państwami i każde z nich miało ogromny ryek zbytu swoich produktów.

Inaczej było w krajach "kapitalistycznych" i na pewno musiało tam być znacznie gorzej.

Dopiero po decyzji likwidacji tak zwanego "muru berlińskiego" doszło do nowego otwarcia. Ten MUR rzeczywiście istniał i dzielił państwo niemieckie, to właściwe, na dwie części. jedna, zwana berlinem Zachodnim, była postrzegana bardzo negatywnie, ale była to już domena Stanó Zjednoczonych w Europie. Fakt, że Berlin Zachodni znajdował się w części Niemiec kontrolowanej przez byłą już grupę państw alianckich, które walczyły z Rzeszą NIemiecką. Ale po zakończeniu II wojny światowej nadszedł czas konfrontacji między sojusznikami - Rosją (Związkiem Radzieckim) oraz USA (w dorozumieniu hegemonii stanó Zjednoczonych w zespole pąństw zachodnich - Wielkiej Brytanii i Francji, z dopuszczeniem Niemiec ze strefy "zachodniej" z Berlinem Zachodnim na terenie kontrolowanym przez ZSRR.

Okres napięcia, często określay terminem "zimnej wojny", wymuszał stacjonowanie naprzeciw siebie dwóch armii - amerykańskiej i tej "sowieckiej" - której jednostki stacjonowały na terenie Polski (głównie w części "zachodniej" oraz na terenie Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Ciągle nie wiemy, na jakiej to zasadzie doszło do połączenia NIemiec w jedno państwo i wycofanie się sowieckich terenów z Europy. Niemcy wpompowały ogromne środki finansowe na rzecz państwa sowieckiego - by to opuściło tereny Niemiec oraz Polski. Być może częścia porozumienia była akceptacja udziału byłego już Związku Radzieckiego w polityce unii państw europejskich. Przecież to, co obserwujemy, to wypisz, wymaluj, komuna w Europie. Państwa europejskie Przeniosły swoje kompetencje władcze na rzecz tworu wybieranego już nie przez społeczeństwa, ale przez administrację poszczególnych państw. Władzę w kadym z państw spracują partie polityczne i to praktycznie tylko one decydują o skuteczności w wyborach kandydató chętnych do pracy na rzecz społeczeństwa...

To przecież urzędnicy UE mają do powiedzenia najwięcej i to urzędnicy UE wydają dyrektywy do wykonania w państwach członkowskich. Tu już nie ma debaty na temat określenia granic zadania do wykonania. Tu zadanie jest tworzone przez ogromny zespół urzędników z nominacji administracji, z wyłączeniem możliwosci wpływu społeczeństwa.na zakres procedowania aktó stanowiących.To unijne struktury określają, co będzie akceptowane, a z czego rządy państw członkowskich muszą ustąpić. Przecież to jest "komuna" lat 50-90 XX w. na terenie państw wspólnoty socjalistycznej, którą przeniesiono na terytorium już całej Europy i wybór Donalda Trumpa ujawnił, że struktury koministycznej organizacj państwa przerosły w strukturę ponadnarodową. My już nie potrafimy wyobrazić sobie, że społecześńtwo może funkcjonować samodzielnie. To państwo jest najlepszym organizatorem społeczeństwa, to władza ma prawo decydowaia o wszystkim i tylko władzy nie można krytykować...

Zdaje się, że to właśnie adinistracja w brukseli pod zarządem niemieckim szerzy faszyzm i całą jego ideologię - czyli najwyższym dobrem jest prawo unijne, które nie podlega żadnej krytyce.

O wszystkim decyduje Unia Europejska z jego strukturą personalną - czyli już mamy wodza...

W demokracji jednym z zabezpieczeń przed tyranią jest kadencyjność wyboru. Tu wybieramy na okres jednej kadencji i jest ogranicznie, ile kadecji można zajmowaćwskazane stanowisko...

Zobaczmy, jak było to w Polsce - w okresie "komuny" to zjazd partii decydował, kto zostanie przedstawiony jako kandydat na prezesa rady ministrów. Ale I sekretarza partii wybierało już tylko kolegium ograniczone do członków partii politycznej. o ile prezesa rady ministrów można było wymienić, to I sekretarz partii trwał nieograniczoną liczbę kadencji...

W sąsiednim, bratnim kraju byłopodobnie. O wszystkim decydował I sekretarz partii politycznej i to on zasiadał jako najważniejsza osoba w państwie. Kiedy w byłym już Zwiazku Radzieckim przyjęto normy demokratyczne, początkowo trwała szopka z wymianą personalną na sstanowisku premiera i prezydenta, kompetencje zostały przekazane Władimirowi Putinowi na stałe, więc kiedy zgodnie z prawem w Rosji najważniejzy był prezydent państwa, to tenże Putin był prezydentem. Kiedy konstytucyjnie minął okres dwóch kadencji, najważniejszą osobą nadal był Władimir Putin, ale już na stanowisku premiera. Po maksymalnej liczbie kadencji premiera - Putin zostawał kandydatem na urząd prezydenta... i tak to powtrarza się od kilku już kadencji, ale nikomu już nie przeszkadza uniwersalny polityk, który jest albo prezydetem albo premierem i kiedy nadeszła konieczność zmiany Konstytucji, wydłużono czas trwania kadencji przydenta/premiera.

Władimir Putin jest jedynym kandydatem na urząd głowy państwa i piastuje ten urząd w zależności od kadencji, jako prezydent Rosji bądź jako jej premier i nie wygląda na to, aby zmienić tę zasadę. Podobnie zaczyna być w Unii Europejskiej. Tu także zaczynamy obserwować trendy zmierzające do likwidacji kadencyjności sprawowania urzędu. Urzędująca kanclerz Niemiec jest po raz kolejny kandydatką na ten urząd, co dowodzi słabości systemu demokratycznego - ten system nie jest w stanie wyłonić najlepszych kandydatow na urzędy obejmowane z wyboru a strutura demokratyczna tworzy tylko pozory zachowani a norm prawnych przypisanych danemu zagadnieniu.

Struktura demokratyczna stoi na straży manipulacji ordynacją wyborczą... Wybory są tylko po to, bay niczego nie zmieniać...

http://fakty.interia.pl/swiat/news-die-welt-tylko-merkel-moze-zapobiec-rozpadowi-zachodu,nId,2308936

 

Podobnie jest i w Stanach Zjednoczonych. tam także demokracja miałaby służyć utrzymaniu władzy przez ... komunistów. Wygrana donalda trumpa odsłania kulisy schizofremii społecznej...

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/protesty-w-usa-po-wyborze-donalda-trumpa/z1pcl0

 

I na tej fali protestów od długiego czasu w Polsce...

http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/manifestacja+w+warszawie

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości