Nie ustają naciski na wstrzymanie procedury badania szczątków ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Trwa krytyka rządu i poszczególnych ministrów, że nie szanują odczuć grupy 17 rodzin dotkniętych skutkami tego wypadku...
Ja pamiętam kilka akcji związanych z próbami zainteresowania i rządu, i sejmu, i nawet prezydetna państwa zastrzeżeniami wielu osób. Te zastrzeżenia dotyczyły takich spraw, jak odmowa koncesji dla jednej z telewizji prywatnych, dotyczyło to wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków, chodziło tu o wątpliwości zainteresowanych wydłużeniem okresu uprawniajacego do przejścia na emeryturę... Warto dodać przemilczanie polityków w zakresie próby debaty na forum państwowym w zakresie zmiany ordynacji na JOW.
Wiele kontrowersji dotyczyło narzucenie dodatkowych obciążeń fiskalnych na spółkę KGHM, wiele kontrowersji dotyczyła próba prywatyzacji Lasów Pańtwowych.
Warto też wiedzieć, że polskie górnictwo to nie tylko już istniejące kopalnie z całym bagażem niegospodarności lat 1948-1990. Polskie górnictwo to również preogromne zasoby złóż kopalnych chociażby na Dolnym Śląsku - gdzie zlokalizowano złoża kruszyw budowlanych, pod którymi znajdują się pokłady węgla brunatnego, a poniżej znajdują się pokłady rudy miedzi. eksploatacja tych złóż w czasie "komuny" była niemożliwa z uwagi na założenia gospodarcze. Nad tymi złożami rósł las, który był zbyt młody do wycięcia a likwidacja tego areału lasów groziła ogromnymi sankcjami za dewastację przyrody i sabotaż gospodarczy. Sięgnięcie po rudę miedzi na głębokości około 1000 m było trudne z uwagi na zalegające ponad tym złożem pokłady węglowe... Najracjonalniejszym rozwiazaniem było wtedy odczekanie do czasu, aż las osiągnie wiek rębności. Po wycięciu lasu możnaby sięgnąć po pokłady kruszyw budowlanych - po ogromne złoża piasków na cele budowlane czy żwirów przydatnych przy budowie dróg. Dopiero po wyczerapniu tych zasobów odsłaniał się zespół warstw z węglem brunatnym a dopiero po wybraniu tego dobra (kopalnia odkrywkowa) można było siegnąć po złoża rudy miedzi i towarzyszące jej inne pierwiastki (srebro, złoto) - i tutaj znowu trzeba było rozważyć lokalizację składowiska nadkładu. A przy głębokości wyrobiska odkrywkowego należy liczyć się z lejem depresyjnym likwidującym wodę dla wielu miejscowości w pobliżu. Takiej dewastacji Komuna nie ryzykowała.
A posolidarnościowy liberalizm doprowadził polskie społeczeństwo do narodowej traqgedii, gdzie kilka milionów ludzi w sile wieku, wykształconych, pracuje poza granicami pańtwa i powoli asymiluje się w nowym środowisku - oni już do Polski nie wrócą. Tu nie ma tego, co już uzyskali TAM.
My musimy budować nowe państwo. A demagogia nad protestami społecznymi powoduje dalsze zniechęcenie do władzy. Opozycja ma się dobrze tylko dlatego, że dopuściła się zdrady narodowej i każdy protest tej grupy jest tylko wrzaskiem z powodu utraty źróła dochodu.
Tyle, że powstrzymanie tego zła TERAZ jest szansą odzyskania i odbudowy zniszczeń. Każdy rok opóźnienia może przynieść nieodwracalne skutki...
