Mówiąc o obronie demokracji warto czasem zastanowić się, czym jest ta demokracja. Na pewno demokracją jest wybór zgodny z wolą większości. Są jednak osoby, które twierdzą, że demokracja to akceptacja absolutnie wszystkiego. I w tym miejscu dochodzi do żałośnych przepychanek, bo w imię tej rzekomej "demokracji" dokonywane są bezpardonowe ataki na wszystko, co uznawane jest za normalne.
Dochodzi do przesadnej obrony wynaturzeń i obrony postaw sprzecznych z ideą poszanowania cudzej godności, cudzego stanowiska i prawa do istnienia.
W ostatnim roku powstał nawet specjalny komitet do obrony demokracji obojętne, jaka by ona nie była...
I tu dochodzimy do kolejnego terminu - prawa do niewybrednych prowokacji, prawa do naruszania cudzych dóbr skrywanego pod pozorami "swobody wypowiedzi".
Jednym z celów tych ataków są normy moralne i normy etyczne, które są przecież dziedictwem pokoleń. Jest grupa pisarczyków, któzy swoimi wypowiedziami sieją terror poprzez media. NIewybredne ataki na wartości niematerialne, wyszydzanie osób o wysokiej kulturze osobistej i szczególnej delikatności...
Niewybredne ataki na polityków, którzy bronią społeczeńśtwa przed wypaczeniami, przed nadużyciami i przed chorobliwą nienawiścią do wszystkiego...
Często są to ataki medialne w postaci komentarzy - wulgarnych, gwałcących wszelkie normy kultury i obyczajów...
Nie można tutaj pominąć szkalujących wpisów zawierajacych nieprawdę, zawierajacych oskarżenia bez pokrycia, wręcz kłamliwe... które nie są ścigane przez prawo, chociaż powinniśmy mieć możliwość obrony przed szkalowaniem i bezpodstawnymi oskarżeniami...
Jak bronić się przed fałszywymi oskarżeniami, kiedy dochodzenie swoich racji wiąże się z pieniędzmi, których po prostu brakuje ?
http://www.radiomaryja.pl/informacje/oswiadczenie-18/