Pewnego dnia grupa posłów zaprotestowała w związku z karą regulaminową nałożoną na jednego z posłów przez marszałka sejmu w czasie debaty. Wydarzenie, jak zawsze, dyskusyjne w sytuacji, kiedy trwa polityczny pat.
Ostatecznie doszło do uniemożliwienia kontynuowania posiedzenia w sali debat. Sytuacja ta nie jest nowa. Podobnie było już w latach 2005-2008, kiedy to koalicja PiS - LPR i Samoobrona A. Leppera musiały boksować się z polityczną opozycją. Tak jak wtedy, tak i teraz jest grupa osób usiłujących doprowadzić do zablokowania wprowadzanych zmian. Stan państwa jest taki, że tylko zdecydowane zmiany zarządzania i racjonalny program gospodarczy są realną próbą przywrócenia właściwych relacji w państwie. Blokada sali obrad w sejmie nie może paraliżować najwyższego organu władzy w państwie a opozycja ma parlamentarne metody dochodzenia swych racji...
W tej sytuacji posłowie kontynuowali obrady z powiadomieniem wszystkich posłów w sposób jednoznaczny i nie można kwestionować uchwały sejmu z 16 grudnia 2016. Należy jednak wyciagnąć wnioski wobec osób dopuszczajacych się przestępstwa na zdrowiu i majątku innych osób.
https://youtu.be/_CRfqPMAhb8
Zapis specjalnej konferencji z tamtych wydarzeń dobitnie wyjaśnia - jakie cele już osiągnięto, jak większość parlamentarna widzi obecność opozycji w parlamencie i nie czas debatować, kto ma rację, ale trzeba wziąć się do wspólnego uzgodnienia konsensusu, bo nikt nie ma monopolu na mądrość i nieomylność...
Myślę, że wystąpienie osób arządzających państwem jest jak najbardziej przekonujące i powinno zdobyć poparcie naszego społeczeństwa.