Znowu zaczyna wracać medialny cyrk skierowany przeciwko władzy w Polsce. O powrót do władzy zabiegają ci, którzy przyzwyczaili się mieć i nic z tego nie wynika. Boli ich społeczne spojrzenie na społeczeństwo...
http://fakty.interia.pl/news-26-kwietnia-2017-fakty-dnia,nId,2387224
Media powołują się na tradycyjnie dopracowaną formułkę, że gdyby wybory miały odbyć się w niedzielę, to zdecydowanym faworytem wyborców jest PO ponad politykami z Prawa i Sprawiedliwości.... i jeżeli doczytamy jeszcze o wielkości tego poparcia - to różnica około 2-5 % jest standardową dokładnością takiego badania opinii społecznej.
Tu warto przypomnieć notowania prezydenta B. Komorowskiego, gdzie dawano mu 60% zwycięstwo w I turze wyborów, we wcześniejszych notowaniach PO była faworytem i zastanawiano się, czy PiS zdoła zdobyć jakąś liczącą się większość....
Ostatnie wybory do rad osiedlowych pokazały tę przewagę PO nad Prawem i Sprawiedliwością... Same "słoneczne oazy zieleni" zawojowały politykę a żeby jakiś komitet wyborczy PO - to trzeba naprawdę bardzo głęboko wnikać - gdzie podziali się nasi liderzy koalicji PO-PSL nie wspominając takich kanapowych partyjek, jak "palikociarnia" czy .Nowocześni ze swoją myszką-agresorką.
Moje doświadczenia w zbieraniu podpisów poparcia mówią same za siebie. Można przebiec po rodzinie i po znajomych, ale już nie bardzo po znajomych w miejscu pracy - bo wtedy można naciąć się. Wiem, że w moim środowisku są osoby, przy któych w ogóle nie wspomina się nawet słowa o państwie prawa i państwie sprawiedliwości - bo jest to tylko woda na młyn jałowych dyskusji. Mam wśród swoich znajomych grupę osób, którzy rozsyłają między sobą e-maile z wszelkimi materiałami dyskredytującymi zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy jednak czasem uda się przeforsować w rozmowie z tymi osobami jakąś aferę z udziałem ludzi z PO - to kończy się rozmowa. Niestety, ci ludzie mają mózgi wyprane przez TVn i nie można od nich oczekiwać niczego.
Jest inaczej z prawdziwymi zwolennikami państwa prawa i państwa sprawiedliwości. Ta grupa ma świadomość prawdy politycznej i dokładnie widzi zamknięcie się szerokich kręgów społeczeństwa na rzetelną ocenę sytuacji społecznej i politycznej w Polsce po roku 1989. Niestety - ci ludzie nie są w stanie dotrzeć do adwersarzy nie dlatego, że nie mają argumentów. Po prostu zwolennicy obecnej PO wywodzą się z byłej Unii Wolności - a to już mówi samo za siebie.
A sondaże... Cóż, bez wysiłku sprawdzania już wiem, że wystarczy przebiec po określonej grupie osób i tak ich liczebnie dobrać, ze wynik sondażu wyjdzie każdy, jaki tylko chciałoby się przedstawić do wiadomości innych. Ważne, żeby nie przeholować i podawać wyniki sondaży z różnicą rzędu 2-3 % - wtedy zawsze można obronić się statystyką i błędem takich wyliczeń.
Dlatego co pewien czas pewna grupa wynosi poparcie dla PO... Dziwne, że tylko ta właśnie opcja jest permanentnie windowana jako twór polityczny, który ma coś do powiedzenia... I przemilcza się prawdziwe źródło nieszczęść naszego społeczeństwa. Dowody zbrodni na polskim narodzie są wyciągane spod chodników cmentarzy, spod dziedzińców byłych urzędów bezpieczeństwa - gdzie nocą skrycie ukrywano zwłoki pomordowanych jeńców służb bezpieczeństwa.
Przyczyny tych morderstw były różne. Ale sami mordercy stworzyli system wzajemnego wspierania się przed odpowiedzialnością za to bezprawie z wykorzystaniem struktur państwa. Jeżeli połączymy wiedzę na temat struktur tworzenia administracji państwowej, jeżeli przypomnimy sobie poprawność polityczną okresu "komuny" - to nie zdziwi zatwardziałość niektórych kręgów w kompromitowaniu polityków spod znaku prawa i sprawiedliwości.
Tu mamy całą rzeszę "wygrywaczy w totolotka", którzy chętnie dzielili się swoją wiedzą na temat sąsiadów wygrywając ten los na loterii. Żyli w miarę dobrze i mieli dostatecznie dużo, by żałować tamtych czasów. Dzisiaj byłoby im niewygodnie świadczyć prawdę...
Nie oglądajmy się na sondaże wykonane na próbie rzędu tysiąca osób. Są to sondaże na próbie dobranych tysiąca osób... i nic więcej.
Przypomnijmy sobie wybory w USA, kiedy to zwyciężył bardzo niepoprawny kandydat, wybory w Polsce w roku 2015 także wygrywali ci, z którymi nie było po drodze. Teraz Francja a wkrótce Niemcy podzielą ten statystyczny trend...
Prawda nas musi wyzwolić. Wszechotwarcie granic doprowadziło do ubóstwa i zagrożenia bytu lokalnych społeczności a mało komu poprawiło się dzięki unijnemu wsparciu. Brytyjczycy sami podjęli decyzję o wycofaniu się z niekorzystnych powiązań gospodarczych. To samo może wydarzyć się we Francji a same Niemcy także mogą zmienić polityków stojących na czele państwa...
Dlatego tworzy się cotygodniowe sondaże, aby tylko przypominać - co należy wiedzieć i zasłonić wszystko to, co może wywołać jakąś zmianę układu... Politycznego układu powiązanego z odcięciem ryja od koryta... Taka jest prawda. A sondaże można tworzyć według własnego interesu...
Komentarze