W jednym z ostatnich wykładów bloger Stary poruszył temat "500+" [1]:
"Biedni przecież, nawet jak otrzymali pieniądze, to ich nie oszczędzają. Nie inwestują zatem również. "
Z treści tego wpisu wynika, że osoby uznane za "biedne" nie powinny dostawać żadnych pieniędzy, bo wszystko "przejedzą" i nie zainwestują...
"Stary" zarzuca wicepremierowi Morawieckiemu, że on
"Pożycza pieniądze i rozdziela je, ale nie w formie kredytów udzielanych przedsiębiorcom, lecz rozdaje biednym. Oni dzięki temu mają oszczędzać i inwestować, napędzając gospodarkę, która przyniesie państwu dochody. Te zaś pozwolą na oddanie zaciągniętych długów."
http://joemonster.org/album/19006
[włącz "slideshow"]
Z treści tego wpisu wynika, że państwowe pieniądze powinny trafiać wyłącznie w ręce przedsiębiorców w postaci kredytów... bo wiara blogera "Stary" w "oszczędzanie i inwestowanie" ubogiej części społeczeństwa... jest raczej nikła.
I tutaj ucieka on już od problemu. Przecież poziom "biedy" jest tylko pochodną wynagrodzenia za pracę najemną. To przedsiębiorcy zaniżają wynagrodzenia wypłacane pracownikom, to politycy pod dyktando banksterii likwidują całe strefy produkcyjne tam, gdzie sektor "zagraniczny" może dobrze zainwestować i zebrać stosowne zyski.
Kiedy prezydentem był jeszcze niejaki Wałęsa, powszechnie wierzono, że polskie przedsiębiorstwa państwowe będą dofinansowane przez inwestorów zza granicy i dzięki temu zrestrukturyzujemy produkcję polskiego przemysłu na odpowiednio właściwy poziom, co pozwoli zwiększyć eksport polskiego produktu poza granice Polski i w ten sposób podnieść poziom życia polskich rodzin.
Niestety, stało się inaczej. Inwestorzy zza granicy zainwestowali w polskie przedsiębiorstwa państwowe tylko w tym celu, aby zlikwidować produkcję dla nich konkurencyjną. Urządzenia i linie technologiczne zostały trwale zdemontowane, budynki zdewastowano a całe kompleksy pofabryczne wyprzedano w postaci małych działek przemysłowych nie pozwalających na rozwinięcie rozpoczętej inwestycji...
Ale tego to już bloger "Stary" nie dostrzega.
Komentarze