Wojtek Wojtek
372
BLOG

prawo do posiadania broni

Wojtek Wojtek Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 12


Abstract:

The right to possession of weapons is a privilege. Every citizen has the right to learn to use weapons. This skill might save the threat ...


Mówiąc o powszechnym prawie do noszenia broni warto zastanowić się nad granicami tej powszechności. Jeżeli będziemy rozważać prawo do posiadania broni w aspekcie historycznym - to w każdej epoce można było bardzo dokładnie wyróżnić władzę i resztę społeczeństwa.

Władza otaczała się wojskiem, a stanem uprawnionym do posiadania broni był stan rycerski. W zasadzie ten model obowiązywał we wszystkich państwach europejskich na przestrzeni jej pisanego świadectwa.


Rycerz z mianowania królewskiego posiadał prawo do majątku, który rodzinie tego rycerza gwarantował utrzymanie, niezbędny ekwipunek oraz niezbędny oręż. To rycerz własnym nakładem utrzymywał swoją sprawność bojową poprzez uczestnictwo w ćwiczeniach, to rycerz wyposażał się w konia oraz broń i zbroję i utrzymywał niezbędnego giermka...

Tu trzeba dodać, że obowiązek rycerza trwał przez niemal całe jego życie i był różny w zależności od jego sprawności i doświadczenia oraz wieku. Najpierw - jako młody człowiek - uczył się żołnierki. Z chwilą osiągnięcia dojrzałości młody rycerz zakładał rodzinę, ale też otrzymywał niezbędne wyposażenie w majątek - czyli wieś rycerską. To właśnie ten majątek pozwalał na utrzymanie rodziny rycerza i wyposażenie go w uzbrojenie i konia.

Aby majątek rycerza przynosił dochód, rycerz zatrudniał zarządcę odpowiedzialnego przed właścicielem za uzyskanie dochodu na właściwym poziomie. Sam rycerz, kiedy tracił wartość bojową, dzięki swemu doświadczeniu tworzył nowe zastępy kandydatów na rycerzy. Dzięki szkoleniu swych następców, wzrastała siła bojowa stanu rycerskiego.

Oznaczało to, że prawo do posiadania i noszenia broni było przywilejem a nie powszechnym udziałem społeczeństwa. W miarę rozwoju wiedzy o społeczeństwie i wzrostu jego liczebności wykształcały się nowe formy stanowienia prawa i wykonywania władzy w państwie a sam stan rycerski został zamieniony na powszechny obowiązek obrony. Dzięki temu z chwilą ogłoszenia wici zbierano w krótkim czasie odpowiednio duże oddziały. Jednak ich zdolność bojowa zależała od czasu na doszkolenie takiego zaciągu.

Dzisiaj poziom sił zbrojnych zależy od kwalifikacji kadr - te są już na bardzo wysokim poziomie. Powszechny zaciąg jest zbyt krótki na wyszkolenie żołnierza na odpowiednim poziomie... ale od czego są swobody obywatelskie ?

Jedną z nich jest prawo do posiadania broni. Warunkiem niezbędnym jest właściwe przeszkolenie w posługiwaniu się bronią. Legalność i dostępność do posiadania broni to bezpieczeństwo obywateli pod każdym względem. Jeżeli władza jest nieudolna i słaba, żeruje na dorobku społeczeństwa, taka władza będzie bać się o swój byt i nie dopuści do powstania dobrze zorganizowanej społeczności. Że kiedyś było inaczej - świadczy na przykład tradycja bractw kurkowych. Każdy z cechów rzemieślniczych był zobowiązany do finansowania prac zabezpieczających mury obronne miasteczka. Jednocześnie członkowie bractwa szkolili się w zakresie gotowości obronnej, bo kiedy miasto było zagrożone najazdem zbrojnym - tylko mury i wysoki poziom organizacji pozwalały na ocalenie życia mieszkańcom.

Stąd pozostaje zainteresowanie do rywalizacji - sportowe strzelanie z broni strzeleckiej - początkowo łuki i kusze, w miarę rozwoju technik zbrojnych - karabiny, pistolety ect. Dzisiaj dysponujemy różnymi rodzajami broni - ale jakość tej broni wiąże się z umiejętnością jej obsługi. Osoba przeszkolona w posługiwaniu się bronią musi umieć ją uzbroić, naładować, oczyścić po strzelaniu. Nie ma przeszkód, aby osoba posiadająca prawo do posiadania broni była przeszkolona na różnych jej rodzajach. Mam tu na myśli broń osobistą, jak również i broń długą. Uważam, że każdy obywatel powinien umieć obsługiwać cały sprzęt wojskowy - zarówno broń strzelecką, jak i znać obsługę specjalistycznych urządzeń - powszechnie przeszkolone społeczeństwo jest w stanie przejąć od napastnika każdy rodzaj broni i wykorzystać go w obronie własnej.

Dzisiaj problemem są terroryści - czyli osoby absolutnie przekonane o swym zbawieniu, gdy zginą w walce z wrogiem. Zatem wyszukują sposoby śmierci bohaterskiej, gdy same zabiją możliwie dużo innych osób. Tu już liczy się fanatyzm, bo czym innym jest walka z przeciwnikiem równym sobie, walka w słusznej sprawie, a czym innym zgładzenie przypadkowych przechodniów.

Czym innym jest zadanie sobie śmierci w sposób taki, by "pójść do nieba" w towarzystwie możliwie dużej grupy osób przypadkowych. To jest już wojna ideologiczna. Jest to już moda na "radykalizm" i jeżeli są radykalni "uzdrowiciele życia społecznego" - trzeba im dopomóc w definicji odróżnienia dobra i zła.

A jeżeli ktoś robi z siebie bohatera w towarzystwie osób przypadkowych - to społeczeństwo musi uzbroić się na takie ekstremalne przypadki "bohaterstwa"...

Myślę, że powszechne przeszkolenie nikomu nie przeszkodzi, bo jak bronić się przed terrorystą, któremu "z nerwów" wypadnie jego własna broń i potoczy się wprost pod nogi osoby terroryzowanej ?

Przecież my nawet nie potrafimy rozpoznać - co to jest za broń, czy w ogóle jest to broń i jak ją dotknąć, aby nie postrzelić się przez przypadek...

Jeżeli w świat pójdzie jeszcze świadomość, że każdy przechodzący obok może mieć broń palną "pod ręką" i może użyć jej w chwili zagrożenia - to kto odważy się zagrażać przypadkowo spotkanym osobom ?

Prawdopodobnie zginie szybciej, niż zdąży zakończyć wypowiedzenie wymaganej formułki...


Zastanówmy się nad sytuacją strzelca wyborowego, który ze znacznej odległości będzie strzelał do przechodniów na ulicy... Przecież, zanim dojadą na miejsce zdarzenia służby porządkowe - taki strzelec w kilka minut opuści miejsce zdarzenia i nikt nawet nie będzie wiedział, kto strzelał.

Jeżeli społeczeństwo będzie uzbrojone - to na pewno kilka przypadkowo przechodzących osób będzie w stanie zatrzymać takiego wyborowego strzelca i rozbroić go przed przybyciem służb porządkowych. W świadomości takiego zakończenia "akcji" prawdopodobnie mało kto odważy się na zakłócanie bezpieczeństwa innych osób a jeżeli ktoś zostanie napadnięty - to kilka przygodnych osób jest w stanie zablokować agresora na tyle skutecznie,że więcej nie będzie próbował takiego zachowania...

Jednak, żeby zapewnić skuteczność samoobrony społeczeństwa - musi ono mieć możliwość szkolenia się w posługiwaniu się bronią bez ograniczeń. Zorganizowanie takich szkoleń jest już zadaniem państwa.

Tu wrócę do filozofii walk azjatyckich. Mistrzowie szkół walki uczyli kandydatów na samurajów sztuk walki, ale też wychowywali ich na obywateli prawych, którzy rozumieli znaczenie prawa i znali wartość bojową człowieka zdolnego do posługiwania się posiadaną bronią.



https://youtu.be/7FGqdaaV1rU


2017 05 28 11:00, 43 300


Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka