Wojtek Wojtek
157
BLOG

Prawo buszu w starciu z cywilizacją

Wojtek Wojtek Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Gospodarka przeżywała swoje epoki. Najpierw był okres zbieractwa i polowań, potem przyszedł czas osadnictwa i gospodarki rolnej oraz hodowli. Przemarsze w poszukiwaniu żywności zmieniły się na osadniczy tryb życia i wtedy rozpoczął się nowy etap w rozwoju poszczególnych społeczności.

Te, które potrafiły wytworzyć żywność we własnym zakresie, potrafiły tez bronić swego terytorium. Narody wędrowne powoli osiedliły się dostosowując swoje zwyczaje do nowych form współżycia, grupy niepokornych tworzyły enklawy zagrożenia dla innych grup, ponieważ tamtym od czasu do czasu brakowało wszystkiego, co jest w życiu potrzebne.
Pojawiły się też dwie kategorie - z jednej strony społeczeństw żyjących w dostatku oraz znacznych obszarów bezprawia, gdzie tylko mądrość przywódcy potrafiła okiełznać grupę. W przypadku braku takiego władcy rozpoczynały się walki o władzę w ramach takiej społeczności i czasami wygrywał najbardziej brutalny uczestnik. Wtedy narastała wewnętrzna przemoc a samo państwo stawało się dyktaturą całkowicie podporządkowaną władcy. Jego śmierć, czasem naturalna, częściej sprowadzona przez przeciwników wyzwalała nową falę walk o przejęcie władzy w takiej społeczności.

image

http://moviesroom.pl/images/1.CZERWIEC-LIPIEC/Bartoszewski/Tarzan4.jpg

Niestety, prawo buszu zaczyna odnawiać się w państwach o uznanej stabilizacji. Przyzwolenie na swobodne przemieszczanie się osób niepożądanych w państwie prowadzi do protestów społecznych. Z jednej strony protestują osoby oczekujące przywilejów i jednocześnie nie wnoszące niczego do społeczności, z drugiej strony - w przypadku braku stanowczych działań państwa zaczynają wyzwalać się emocje obywatelskie zmierzające do przymuszenia niepokornych do zachowania się zgodnie z przyjętymi zasadami postępowania.

Niestety, takie zmaganie się zwolenników prawa pisanego z nowym porządkiem znanym jako prawo buszu zaczyna ciążyć wszystkim. Okazuje się, że metoda wymuszania na cywilizowanej części społeczeństwa określonych przywilejów nie musi bazować na regularnych starciach oddziałów wojskowych. Wystarcza zorganizowana grupa, która wyłamie kilka kłód drzew rosnących w pobliżu autostrady, w znacznej odległości od zorganizowanych ośrodków miejskich. Porozrzucane na jezdni drogi wymuszają zatrzymanie się przejeżdżających pojazdów w celu usunięcia przeszkody. Na tę chwilę oczekuje grupa - która zorganizowała taką "zasadzkę" i dokonuje wtargnięcia do wnętrza zatrzymujących się ciężarówek.

Tak właśnie rozpoczęła się tragiczna w skutkach wyprawa grupy przybyszów z Afryki zmierzających na Wyspy Brytyjskie w okolicach francuskiej miejscowości Calle. Sprawa była bardzo głośna kilka lat temu, kiedy likwidowano obozowisko migrantów liczące kilka tysięcy osób. Jedną z przyczyn takiego drastycznego rozwiązania były organizowane barykady na autostradzie w celu przedostania się na Wyspy Brytyjskie. Mimo, że sam ośrodek został zlikwidowany, ponownie pojawili się tam amatorzy pokonania kanału La Manche drogą lądową poprzez tunel pod dnem morskim.

image

http://gosc.pl/doc/997031.Erytrea-Chrzescijanie-gina-po-torturach


Sprawdzona metoda zatrzymania przejeżdżających ciężarówek skończyła się tragicznie, bowiem jeden z nadjeżdżających pojazdów uderzył nad ranem w zatrzymujące się ciężarówki i zapalił się. Kierowca zginął na miejscu.

Nasuwa się refleksja, na ile współczesna cywilizacja nowoczesnego państwa jest zdolna obronić swych obywateli przed prawem buszu ludności przybywającej z krajów dosłownie "trzeciego świata". Ci ludzie są doskonale poinformowani o kierunku do wybranego celu i zmierzają tam w sposób zorganizowany, wyposażeni w niezbędną odzież oraz najnowocześniejsze środki łączności dostosowane do ich języka ojczystego...

W mojej ocenie ktoś za tym stoi i dba, aby przybyszów była ogromna ilość...

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo