Wakacyjne wojaże

Okres wakacji to okres wypoczynku, ale też i doskonały czas na zebranie materiału do kolejnych publikacji. Dolny Śląsk jest wielkim ośrodkiem dla mieszkańców dawnych kresów Polski, którzy po roku 1945 znaleźli się poza granicami Polski. Repatriacja miała na celu przeniesienie ludności narodowości polskiej z obszaru nowych republik radzieckich, którym w roku 1940 przyznano polityczną niezależność od Związku Radzieckiego.

Dla wielu osób Lwów czy Wilno to są rodzinne strony. Dlatego też warto pamiętać o Kresach i naszej historii mimo wydarzeń, których nie można zapomnieć.

Być może dlatego nadal organizowane są sentymentalne wycieczki do ojczystych stron bez względu na układ granic państwowych. Osobiście uważam, że nadejdzie czas, gdy granice będą jedynie wskazaniem granic przynależności administracyjnej, ale nie będą miały istotnego znaczenia w swobodzie przemieszczania się po tej naszej "globalnej wiosce".

Chociaż wydarzenia ostatnich kilku lat przeczą możliwości swobodnego przekraczania granic, to jednak są przesłanki, które takie właśnie zachowanie ludzi stymulują...

Chciałbym zwrócić uwagę na dwie różne możliwości, które organizuje wrocławski Klub Seniora przy Saloniku Trzech Muz:

- pierwsza propozycja dotyczy wyjazdu do Lwowa z kilkoma trasami po dawnych polskich osadach...

Więcej na ten temat: http://d-z.cba.pl/2017/07/02/lwow-rodzinne-miasto-wielu-dolnoslazakow/

- druga propozycja dotyczy wakacji nad Morzem - gdzie Organizator zaprasza na wczasy w Ustce w pierwszej połowie września.

Warto dodać, że chociaż sama Ustka znajduje się u ujścia rzeki Stułpia do Morza Bałtyckiego, to połączenie Ustki ze Słupskiem jest rozszerzeniem bogatej oferty kulturalnej. W Słupsku znajduje się też ekspozycja wielu grafik Witkacego, znanego artysty okresu międzywojennego, który nie potrafił przeżyć wkroczenia Armii Sowieckiej w dniu 17 września 1939 roku na tereny Polski...

Ustka i Słupsk oferują bardzo wiele atrakcji godnych polecenia...