Wojtek Wojtek
173
BLOG

Gwiazda prawdę ci powie...

Wojtek Wojtek Obyczaje Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Przed nami przełom roku i wraz z tym stanem zwiększa się zainteresowanie przyszlością. Każdy z nas chiałby wiedzieć, co go czeka w nowym okresie. Często mówi się o przeznaczeniu, o uwarunkowaniach zachodzących między poszczególnymi gwiazdami i wpływających na los człowieka w chwili jego urodzenia...

Temat ten rozwija astrologia, a dokładniej filozofia określana jako mandala życia. W skrócie wygląda to tak:osoba zainteresowana ustaleniem swego przeznaczenia informuje specjalistę od gwiazd o dokładnej dacie urodzenia. Ta informacja sluży do ustalenia położenia gwiazd w chwili urodzenia danej osoby. Planety układa się w różne "układy" i wyciąga wnioski. Jest specjalny "kodeks" akcydentów i innych deali tego wtajemniczenia. Następnie tak zebrane informacje układa się w pewien logiczny ciąg wydarzeń i formułuje Przeznaczenie osoby zainteresowanej poznaniem prawdy o sobie.

Nie jest to głupie, bo astronomowie opracowali specjalne tablice, które pozwalają na odtworzenie położenia poszczególnych planet w określonym dniu z dokładnością do godziny a może i jeszcze dokładniej. Każdemu położeniu wzajemnemu planet przypisuje się bardzo precyzyjne znaczenie i nie jest to już zwykła układanka. Jest to naprawdę wysoki stopień wtajemniczenia. O ile położenie gwiazd na nieboskłonie można opanować, to interpretacja tego układu stanowi poważne wyzwanie.

Życie ludzkie w interpretacji gwiazd przebiega różnie i tak, jak droga - którą przemierza wędrowiec, może być prosta i łatwa, ale czasem może podlegać licznym zakrętom, nawrotom i trudnym do przewidzenia niespodziewanym przeszkodom. Wtedy dokładna interpretacja zależy od precyzyjnego ustalenia godziny narodzin danej osoby...

Ci, którzy znają ten temat dokładnie, wiedzą, że czas urodzenia się jest tylko formalnością zapisaną przez obsługę szpitala. I rzadko kiedy jest to rzeczywiście godzina narodzin, bo wtedy nikt nie patrzy na sekundnik tak, jak wypatrujemy astronomicznej północy w sylwestrową noc.

Często znamy tylko datę urodzenia a o godzinie to już mało kto w ogóle wie... Jeżeli w układzie gwiazd decyduje czas z dokładnością do pojedynczych minut i ma to znaczenie rozstrzygające - to jak się ma ustalenie przyszlości człowieka znając tylko w przybliżeniu dzień narodzin bez wskazania pory - a nie godziny.

Tu warto dodać jeszcze coś.

Jak wiadomo, czas astronomiczny różni się od czasu lokalnego obowiązującego formalnie w danym państwie. W okresach niestabilności politycznej dochodziło do zmiany strefy czasowej i oficjalny czas był inny nawet w zakresie kilku godzin od czasu astronomicznego. Byly różne okresy zmiany czasu na czas letni.

Wiadomo, że zmiana czasu ma miejsce z reguły z soboty na niedzielę. Ale w różnych państwach bywało różnie. NIe wszysstkie kraje wprowadzały czas letni czy zimowy dokłądnie w tym samym dniu a jeszcze trzeba dodać problem wyrónywania przebiegu granic. Tak było w kilku przypadkach na wschodniej granicy Polski ze Związkiem Radzieckim, na przykład w okolicy Sokala - trzeba znać datę przynależności poszczególnych wsi do danego państwa i w zależności od tego faktu - dokonać oceny strefy czasowej. Już ten przykłąd pokazuje, że nie można na podstawie ukłądu gwiazd przesądzić o losie konkretnego czlowieka, bo czas jego narodzin może bardzo odbiegać od formalnego wskazania tego czasu - wtedy układanie akcydensów z dokładnością do kilku minut w sytuacji, gdy nie odpowiada strefa czasowa - nie ma sensu, kiedy od jednej interpetacji układu gwiazd do drugiej mija może mniej, niż pół godziny - a takie graniczne sytuacje zdarają się...

Gwiazda prawdę ci powie...

Bardzo popularna książka w latach 80. XX w., w moim doświadczeniu próba manipulacji,  http://kormoran.sklep.pl/img/products/16/22/5_max.jpg

Kiedyś, jeszcze w latach 80. XX w. próbowałem poznać to zagadnienie. Tablice astronomiczne były dostępne w bibliotekach uniwersytetów, odtworzenie układu planet nie nastręczalo żadnego problemu, chociaż wtedy jeszcze nikou nie śniło się korzystanie z komputera. Owszem, niektórzy mieli dostęp do ZETO, inni do komputera Politechniki Wrocławskiej - ale o komputerach osobistych to nie słyszał jeszcze nikt...

Dotarłem do pożyczonej mi instrukcji układania poszczególnych akcydensów - to jeszcze było do wykonania, ale już wczytanie się w poszczególne interpretacje poszczególnych układów z uwzględnieniem wariantów przekraczało moje intelektualne możliwości.

Próbowałem swych sił ułożenia tych "akcydensów" dla sporej grupy osób... z których tylko kilka określało jeszcze godzinę urodzenia... ale nie było pewnych, czy to jest właśnie ta godzina.

Tu dodam, że spora grupa osób urodziła się jeszcze przed rokiem 1939 i na terenie obecnie byłych republik radzieckich, ale urodzonych jeszcze w Polsce w jej granicach sprzed 1 września 1939 roku. Inni urodzili się już po 1945 roku - obszar obserwacji wynosił ponad tysiąc kilometrów... Niektórzy urodzili się o wskazanej godzinie czasu lokalnego w miejscu urodzenia, którego nijak nie można było odnieść do czasu GMT z uwagi na bardzo różne przynależności państwowe - niektórzy na terenie Polski, inni Generalnej Guberni, jeszcze inni Niemiec, Austrii czy Francji a inni i Polski, i Ukrainy, Białorusi czy też Litwy.

Dla niektórych miejscem urodzenia były stepy Kazachstanu w początku lat 40. XX w. - w tej syuacji zrozumiałem, że odtworzyć położenie gwiazd w podanej godzinie można bez problemu - ale ma się to nijak do chwili urodzenia konkretnego czlowieka. Jest to zapis z dokładnością wypisania dokumentu - w jednych przypadkach, w innych - rzeczywistej godziny urodzenia, w jeszcze innych czas zapamiętany na podstawie innych wydarzeń, bo sam poród mógł trwać kilka godzin, zanim dziecko samodzielnie złapało pierwszy oddech.

Wyposażony takim doświadczeniem - nie wierzę w żadne horoskopy, bo nie są one tworzone na rzetelnych przesłankach. Nie ma takiej opcji.

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości